Aprilynne Pike zawsze była dzieckiem z niesłychanie
bujną wyobraźnią. Bajki wymyśla od zawsze. W wieku dwudziestu lat ukończyła
wydział pisania kreatywnego na Uniwersytecie Stanowym Lewisa i Clarka w Idaho.
Kiedy nie pisze, można ją zwykle znaleźć w siłowni. Lubi też śpiewać, czytać,
interesuje się aktorstwem i pracuje jako doula – osoba
zajmująca się emocjonalnym przeprowadzeniem kobiet przez poród. Ostatnio
Aprilynne z mężem oraz trojgiem dzieci przeniosła się do Arizony.
Od czasu do czasu mam ochotę
sięgnąć po książkę, przy której całkowicie się zrelaksuję, przy której nie
odczuwam potrzeby rozwikłania zawartych w niej zagadek. Jak i również, której
fabuła jest na tyle wciągająca, a słownictwo przyjemne, że aż chce się czytać.
Taką właśnie lekturą są „Skrzydła Laurel”.