Recenzja gry planszowej - Loch Ness

2/27/2015

Nasze spotkanie z grą "Loch Ness" było nietypowe - jak na nas - bowiem pozycja ta nie zagościła na naszej półce. Kupiliśmy ją w formie prezentu dla młodszego brata i był to wybór trochę w ciemno, bo nie zasięgaliśmy opinii w sieci. Skusiło nas fajne pudełko, całkiem przystępna cena i ciekawy pomysł. Od czasu zakupu gry rozegraliśmy dość sporo partii, zatem zdecydowaliśmy się napisać krótką recenzję, co by przekazać czytelnikom naszą opinię i zachęcić, bądź też zniechęcić do zakupu. Zapraszamy do dalszej lektury, żeby sprawdzić czy warto postawić tę grę na swojej półce.


Pudełko jest dość sporych rozmiarów, ale zawiera w sobie w sumie niewiele elementów. Na pewno można by to było wszystko zmieścić w mniejszym pudle. Wewnątrz znajdziemy kolorową, pokaźną planszę do gry, dwunastościenną kostkę, 36 kafelków ze zdjęciami potwora z Loch Ness, 12 figurek fotografów, plastikową figurkę potwora składającą się z trzech części (głowa, tułów, ogon) oraz woreczek, gdzie można schować poszczególne elementy.


Wcielamy się w fotografów i naszym zadaniem jest uchwycenie najlepszych i najwyraźniejszych zdjęć potwora z Loch Ness. Rozkładamy naszą planszę, na trzech sąsiednich polach ustawiamy Nessi (wszystkie jej trzy części, które zawsze będą musiały za sobą podążać) oraz umieszczamy figurki naszych fotografów. Do wyboru jest pięć różnych kolorów - zatem analogicznie - można grać w max. pięć graczy (minimum 2). Fotografów stawiamy kolejno na Punktach Widokowych lub obok nich. Jeśli rozgrywamy partię w 2 osoby, to mamy do dyspozycji 3 figurki. Jeśli w więcej osób, to jedynie 2. W swojej turze możemy rzucić kością, żeby Nessi popłynęła (o określoną liczbę pól) lub zanurkowała w wodzie (może się pojawić tam, gdzie będziemy chcieli), bądź przestawić swojego fotografa na inne pole (wtedy jednak nie możemy zrobić zdjęcia w tej turze). Każde pole na planszy (po której przemieszcza się jedynie potwór) jest oznaczone miniaturową ilustracją/ilustracjami, które odpowiadają tym umieszczonym na Punktach Widokowych. Np. jeśli Nessi stanie na polu z duchem, a któryś z fotografów zajmuje punkt nieopodal z tym samym znaczkiem, to robi zdjęcie - w tym momencie wyciąga z woreczka kafelek i zatrzymuje go. Jeśli potwór zajmie więcej niż jedno pole, na którym stoi nasz fotograf, to bierzemy określoną ilość kafli i wybieramy jeden (najlepiej ten z największą wartością punktową). Gramy tak kolejno, do czasu aż skończą się kafle. Wtedy to liczymy punkty i klasycznie - gracz z największą ilością wygrywa.

Być może przedstawienie jak wygląda rozgrywka zajmuje trochę tekstu, jednak dzieciaki raczej szybko chwytają o co chodzi, a dorośli nie powinni mieć z tym najmniejszego problemu. Gra jest bardzo ładnie i solidnie wykonana, zatem powinna długo służyć nabywcom. Poziom trudności nie jest zbyt wysoki, ale nie jest to też gra dla bardzo małych dzieci. Trzeba troszkę kombinować i przestawiać fotografów w przemyślane miejsca. Nie jest to oczywiście jakaś wyrafinowana gra strategiczna i nie trzeba tu tęgiego umysłu, ale czterolatki (bo na pudełku jest to rekomendowany wiek) mogą mieć z tym niejakie problemy. Sześciolatki raczej powinny szybko chwycić o co chodzi i z sukcesem rozgrywać partie, a nawet rozkładać na łopatki starszych graczy. Głównymi odbiorcami gry będą rodziny z dziećmi - i też własnie one, a przede wszystkim dzieciaki będą się przy "Loch Ness" najlepiej bawić. Rozgrywanie partii w dwie osoby nie daje tyle frajdy, co gra w 4, bądź też 5 osób.

Pozycja idealna na popołudniowe leniuchowanie w weekendy w domowym zaciszu z dzieciakami. Gdy na dworze ponuro i nie trzeba się nigdzie spieszyć, to ta gra sprawdzi się idealnie w roli czasoumilacza. Po co włączać telewizję, czy odpalać konsolę po raz kolejny, skoro można spędzić czas z potomkiem w o wiele lepszy i bardziej kreatywny sposób. Generalnie - polecamy!

Tytuł: Loch Ness
Gatunek: Gra planszowa/ rodzinna/ dla dzieci
Wydawca: Granna
Ilość graczy: 2-5
Rekomendowany wiek: 4+ (my rekomendujemy 6+)
Ocena: 7/10

Prezentujemy materiał video, w którym obejrzycie zawartość pudełka oraz przykładową rozgrywkę.


Galeria zdjęć:

Zobacz także:

0 komentarze