Recenzja gry - Hej! To moja ryba!

4/05/2014

Mimo iż nie mamy zbyt wiele czasu, to zawsze chętnie sięgamy po planszówkę z pociesznymi pingwinami. "Hej! To moja ryba!" jest grą, w której nie trzeba zbyt wiele myśleć, rozgrywka jest prosta i przyjemna, a nade wszystko - dość szybka. 


Idealna pozycja dla niedzielnych graczy, rodzin z dzieciakami, czy dla osób podobnych do nas, które po męczącym dniu wolą taką formę spędzania wolnego czasu, zamiast gapić się bezmyślnie w telewizor.

O co tak właściwie w grze chodzi?

Na początku należy się przygotować do rozgrywki. W tym celu wyjmujemy z pudełka żetony z narysowanymi na nich rybami. Mamy ich całkiem sporą ilość, a przedstawiają one po prostu kry, po których poruszają się nasze pionki, czyli - pingwiny właśnie. Żetony należy rozłożyć na płaskiej powierzchni w taki sposób, by przylegały one do siebie. Na krach znajdują się ilustracje z 1,2 i 3 rybami. Należy więc tak zagospodarować żetonami, by były one ułożone w miarę równomiernie. Jeśli chodzi natomiast o pionki - to mamy ich równo 16 sztuk. Zielone, czerwone, niebieskie i czarne - każdych po 4. Wybieramy sobie swój kolor i jeśli przygotowaliśmy już planszę z krami, przystępujemy do rozgrywki.


Każdy z graczy kolejno stawia swoje pionki na dowolnych polach z ilustracją pojedynczej ryby, a następnie - gdy ponownie przychodzi jego kolej - przesuwa jeden z wybranych pionków o dowolną ilość pól w linii prostej. Gdy pingwin wędruje na wybraną przez nas krę, ściągamy z planszy tę, na której stał poprzednio i zachowujemy ją aż do ukończenia rozgrywki. Postępujemy tak każdorazowo. Ściągając żeton z planszy robi się luka, należy więc tak planować swoje ruchy, by nie zostać zbyt szybko odciętym od smakowitych rybek. Gracz, który nie może przesunąć żadnego z pingwinów. odpada z gry. Zabiera swoje pionki i kry, na których stoją. Następnie, gdy wszyscy zakończą już rozgrywkę, przychodzi pora na liczenie punktów. Wygrywa oczywiście ten, którego połów okazał się najobfitszy. Ot, i cała filozofia.

Tak jak już pisaliśmy - gra należy do prostych i dość szybkich. Nie wymaga też zbyt wiele myślenia i jakiś skomplikowanych strategii. Rozgrywka zajmuje około 10 minut, wszystko oczywiście w zależności od liczby uczestników. W tę krótką i przyjemną grę z pingwinami w roli głównej może grać od 2-4 osób, w przedziale wieku 8-99 (Jak widnieje na pudełku). My jednak sądzimy, że nawet mniejsze dzieciaki mogłyby zagrać w tę pozycję i nie zrobiłyby sobie żadnej krzywdy. Z tymi prawdziwymi maluchami należy jednak uważać, bo pionki są kolorowe i niezbyt wielkich rozmiarów, zatem mogą stanowić smakowity kąsek.

Szata graficzna całego wydania jest bardzo estetyczna i interesująca. Na pewno gra przyciąga wzrok z półek sklepowych, a to już duży sukces. Jesteśmy w posiadaniu pierwszej wersji (naszym zdaniem tej lepszej), ale do tej pory ukazało się także nowsze, nieco zmienione wydanie.


Polecamy "Hej! To moja ryba!" wszystkim, którzy preferują aktywne spędzanie wolnego czasu. Gra jest dobra szczególnie dla rodzin na poobiednie rozgrywki lub wyjazdy na wczasy. Sprawdzaliśmy ją w różnych warunkach i może nie jest ona świetną atrakcją imprezową, ale bardzo często się do niej wraca i niezmiennie jest przy niej świetna zabawa.


Tytuł: Hej! To moja ryba!
Gatunek: Gra planszowa
Wydawca: Granna
Ilość graczy: 2-4
Rekomendowany wiek: 8-99
Ocena: 7/10

Zobacz także:

0 komentarze