Recenzja książki "Pretty Little Liars. Zepsute"

28 sierpnia

To już piąty tom serii „Pretty Little Liars”. Wygląda na to, że wszystko wróci do normy, skoro prześladowca czterech przyjaciółek nie żyje, a podejrzany o zabójstwo Alison przebywa w areszcie. Szybko okazuje się, że dziewczyny są w błędzie i przyjdzie im przeżyć jeszcze gorsze rzeczy niż dotychczas...

W mieście pojawia się nowy „A”, który ma zamiar doszczętnie zniszczyć przyjaciółki. Po za tym wina Iana nie jest już tak oczywista jak na początku. Czy to możliwe, że ktoś go wrobił?

„Niestety, ludzkie głowy są pozamykane tak szczelnie jak drzwi do Pentagonu. Czasem ludzie pokazują, co naprawdę sobie myślą. (...) Najczęściej jednak przegapiamy nawet najbardziej oczywiste sygnały.”

Hanna próbuje się otrząsnąć po fakcie, iż jej najlepsza przyjaciółka sprowadziła na nią piekło. Dziewczyna nie rozumie dlaczego tak się stało i desperacko szuka odpowiedzi. Nowi lokatorzy w jej domu, a mianowicie nowa żona ojca i jej córeczka Kate, nie pomagają Hannie w dojściu do siebie. Z pomocą znienawidzonej, przyrodniej siostry Hanna ma okazje znów wspiąć się na szczyt hierarchii Rosewood Day. Jednak czy nowa, ukochana córeczka tatusia ma czyste zamiary?

Najlepsza pływaczka w Rosewood po ciężkich próbach odnalezienia siebie i burzliwym rozstaniu z Mayą, w końcu uzyskuje akceptacje swoich bliskich. Uważa, że skoro jej sekrety są bezpieczne i wszystko inne się poukładało, to może zaznać trochę spokoju. Wtedy właśnie poznaje kogoś, kto ku zdziwieniu  wszystkich stanie się bliski jej sercu. Czy uda im się  ukryć przed „A”?

Aria, która w ostatnich tomach nieźle narozrabiała (przez co stała się moja najmniej lubianą bohaterką), znów wkracza do akcji. Mimo nieudanych, a nawet destrukcyjnych związków dalej pcha się do chłopaków. Tym razem podczas wystawy poznaje przystojnego malarza, który ma w sobie “to coś”. Podobno do trzech razy sztuka. Czy tym razem Aria zazna szczęścia?

Spencer, która zawsze wkładała ogromny wysiłek w to, aby być we wszystkim najlepszą, popełniła jeden błąd. To wystarczyło, by jej rodzina się od niej odwróciła. Odsuwają ją od wszelkich spraw, a pominięcie jej w testamencie babci okazuje się nie być przypadkiem. Dziewczyna prowadzi w tej sprawie śledztwo. W międzyczasie na jej radarze pojawia się pewien interesujący chłopak.

Autorka Sara Shepard, pomimo piątego już tomu, dalej trzyma wysoki poziom.  Wszystko, co wymyśla, aby utrudnić życie bohaterkom jest zdumiewające. Długo zastanawiałam się, o czym autorka będzie pisać po takim zakończeniu czwartego tomu. Zmartwiłam się, gdy dowiedziałam się o pojawieniu się kolejnego „A”. Na szczęście okazało się, że Shepard wszystko dokładnie obmyśliła i fabuła, jak mogłoby się wydawać, nie jest naciągana. Książka ma dla mnie tylko jedną wadę - bardzo wciąga, przez co strasznie szybko się ją czyta...

„Pretty Little Liars” jest najlepszą młodzieżową serią. Polecam ją wszystkim!

Autor: Sara Shepard
Seria/cykl wydawniczy: Pretty Little Liars t.5
Gatunek: Młodzieżowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Liczba stron: 315

Zobacz także:

0 comments

Łączna liczba wyświetleń