Jakoś ostatnio coraz częściej oglądam filmy animowane. Może to poniekąd dlatego, że mam w tej materii spore zaległości, ale może to również zasługa tego, iż dzisiejsze produkcje tego typu są po prostu świetnie wykonane! Pod względem estetycznym, oczywiście. Serio, dzisiejsze animacje naprawdę wychodzą genialnie! Natomiast jeśli chodzi o inne aspekty, cóż... W przypadku filmu pod tytułem "Minionki rozrabiają" (kto wymyśla te polskie tytuły?! - oryg. "Despicable me 2") nie było tak świetnie, jak się spodziewałem. Czyli innymi słowy: "Jak zareklamować produkt, a sprzedać coś całkiem innego". Przejdźmy do rzeczy...