High Five! - Moje ulubione gry komputerowe

5/15/2013


HIGH FIVE! to nowa akcja, w związku z którą na blogu pojawiać się będą rankingi ulubionych, najlepszych, najbardziej interesujących, bądź najgorszych książek, filmów, gier, postaci, itp...

Dzięki temu zarówno czytelnicy mogą poznać bliżej blogerów, jak i blogerzy czytelników, jeśli ci będą chętni na podzielenie się swoimi przemyśleniami i opiniami. 

Jeśli chcesz przyłączyć się do akcji - nic prostszego! Zgłoś swój udział >TU - w komentarzu< (zaznacz, który temat wybierasz), skopiuj powyższy tekst oraz grafikę wraz z podlinkowaniem do podstrony z rankingiem i utwórz na swoim blogu własny HIGH FIVE! :) 


Hej, hej! Witam w siódmym temacie High Five! :) Szczerze powiedziawszy, przyznaję się bez bicia, to nie miałem pomysłu na dzisiejszy ranking. Bohaterowie - byli. Książki - były. Filmy - ależ owszem. Wpadła mi do głowy jednak pewna szalona myśl... Mianowicie - gry komputerowe :P Od dłuższego czasu już w nic nie grywam, bo zwyczajnie nie mam czasu. Jednakowoż jeszcze kilka lat temu, gdy nie czytałem takiej ilości książek, nie pracowałem i nie robiłem tylu przeróżnych rzeczy, często pochłaniały mnie gry i spędzałem przy nich wiele godzin... Zarówno przy tych online'owych, jak i tych single player (przy konsolowych też! :P). Tutaj wspomnę o tych komputerowych dla jednego gracza, a kto wie - może kiedyś powstanie temat o tych drugich (a może i trzecich?) :P Ciężko będzie wybrać piątkę najlepszych, ale na tym to polega :) Nie ma, że boli :) Jedziemy!


Ranking stworzony przez: Zerra
Temat: Moje ulubione gry komputerowe



1. Heroes of Might & Magic III
Oh tak... Wspomnienia wracają i kto wie - być może przy odrobinie szczęścia (i czasu) jeszcze kiedyś zasiądę do tej zacnej gry. Mówię tu dokładnie o części trzeciej, bo choć grałem we wszystkie (prócz VI...), to ta jest zdecydowanie najlepsza. I i II nie były najgorsze, IV niestety była tragiczna..., natomiast V całkiem, całkiem... Ale i tak nic nie zastąpi epickich Hirołsów Trójki :) Rozgrywanie w kółko tych samych kampanii, tych samych scenariuszy... Nigdy się nie nudziło, bo zawsze można było rozegrać wszystko w nieco inny sposób. Gdy jednak jakimś cudem znużenie się pojawiało, to otwierałem edytor map. Oh, cóż za rzeczy tam powstawały! Jakby tak policzyć wszystko do kupy, to chyba właśnie w edytorze map najdłużej zagrzałem miejsce. Z natury taki ze mnie właśnie twórca jakowyś. Stworzyłem dziesiątki, jeśli nie setki, map. Całe kampanie lub też pojedyncze przygody. Jednak główny mój problem leżał w tym, iż za każdym razem, gdy zmieniałem komputer lub też musiałem odinstalować grę z jakiś powodów... Wszystkie mapy mi przepadały. Zawsze zapominałem zachowywać tych jakże ważnych dla mnie plików... Zawsze. Po prostu zawsze. Do dziś pluję sobie o to w brodę... Jeśli ktoś nie zna HOM&M III, to niech wielce żałuje. Na dzisiejsze czasy może nie jest to hiper ekstra gra, jednak w światowych rankingach zajmuje ona często jedno z pierwszych miejsc. Nie bez powodu :)

2. Gothic II
Od razu uprzedzam, jeśli ktoś nie wie, iż Gothic to seria gier :) Grałem namiętnie głównie w część pierwszą oraz drugą (z dodatkiem). Nieco mniej w trzecią, jeszcze mniej w "trzecią i pół" - Zmierzch  bogów... A czwartej części w ogóle nie odpaliłem, bo słyszałem zbyt dużo negatywnych opinii i nie chciałem psuć sobie własnej, jaką wyrobiłem przez te wszystkie lata grania i grania w Gothici od 1 do 3. Tak wiem - czwórka została zrobiona przez kogoś innego. Tamci natomiast ruszyli z Risenem, w którego też nieco pograłem, ale mniejsza o to :) Gothic jest grą cRPG i przez niego właśnie moje poglądy na tego typu gry zostały nieco spaczone, zakrzywione wręcz. Otóż bardzo ciężko w ogóle mi się przekonać do innych produkcji z tego gatunku, gdyż - chociaż prostota systemu aż bije po oczach - to wsiąkłem i zostałem. Fabuła, świat, bestiariusz, postacie - tutaj czuję się jak w domu :P Po prostu :)

3. Wiedźmin
Będąc wielkim fanem twórczości Andrzeja Sapkowskiego, nie dziwota, iż stałem się także fanem gry komputerowej. Tak - gry, gdyż w część drugą nie przyszło mi za długo pograć... Komputer nie domagał, a gdy teraz mam już lepszego, to zwyczajnie nie mam na to czasu. Cóż mogę powiedzieć o samej grze? Cała mechanika, system walki, przedmiotów, itp... O kant dupy. W sensie takim, iż przez Gothica olewam zazwyczaj tego typu sprawy. Nie przykładam do tego zbytniej wagi i nie korzystam z większości opcji, jeśli nie zachodzi wyraźna potrzeba. Tutaj zresztą nie po to zacząłem w Wiedźmina grać. Zrobiłem to po to, aby móc znów obcować z genialną postacią Geralta, który podobnie jak w książkach - tutaj też jest świetnie wykreowany. Fabuła, dialogi, grafika - jak na rodzimą produkcję... Gra naprawdę genialna.

4. Grand Theft Auto - San Andreas

Ależ owszem. Taki humanista i mól książkowy jak ja, również od czasu do czasu lubi zaszaleć i... zrobić rozp... w mieście. Moja dzielnia, moje ziomki. Auta nie moje, ale co tam - sobie wezmę! Do łapy gnat, stylowa fryzura, drogie ciuchy, trochę siłowni i ruszamy w tango. Ludu drżyj przed potęgą... Afroamerykanina. W każdym razie - aby wątpliwości nie było - grałem również i w GTA 2, 3, Vice City, no i we wspominane tu SA właśnie. To ostatnie jednak najbardziej do mnie trafiło i często odpalałem sobie grę. Powody były różne. Niekiedy chciałem kontynuować fabułę i wykonywać misje... ale zdecydowanie częściej wpisywałem kody, tuningowałem bryki i robiłem zadymę. A co - jam też człowiek. Czasem trzeba się wyszaleć. Inaczej pewnie dawno temu już bym zwariował :P

5. The Sims 2/3
Ha! No i się przyznaję. A bijcie mnie, jeśli chcecie. Co mi tam :) Grałem w Simsy... Ba! Byłem strasznym fanem tej produkcji. Grałem od samego początku jako malec, a później zacząłem kolekcjonować wszystkie oryginalne egzemplarze. Ileż kasy na to poszło... No, a później trochę zmądrzałem i sprzedałem całą kompletną kolekcję Sims 2... Za wszystko nie dostałem nawet 1/3 wartości, zatem przestrzegam - w gry nie inwestujcie (jeśli ktoś jeszcze tego nie wie), bo na tym nie zarobicie :P Część trzeciej tej jakże popularnej produkcji również zbierałem, ale w pewnym momencie przestałem... Chciałem sprzedać, ale nikt nie chce kupić :P Pierwszą część również mam w komplecie xD W każdym razie... Czemu grałem? A bo ja wiem... Fajnie jest sterować poczynaniami innych ludzi, czasem również i swoimi... Najczęściej jednak (w Sims 2) tworzyłem własne całe osiedla mieszkaniowe, wszystkie budynki i rodziny. Wymyślałem historie, tworzyłem relacje, kierowałem kolejnymi pokoleniami... Wszystko to po co? Szlag! Nie wiem... Pewnie z nudów. Albo z twórczej pasji, bo od zawsze lubiłem wymyślać przeróżne historyje :P No i może ktoś mnie tu wyszydzi, a może i nie. Ale zdecydowana większość ludzi gra/grała w tą produkcję, ale zwyczajnie się do tego nie przyznaje, bo siara... E tam, są gorsze rzeczy. A Simsy wcale nie są takie złe. Niejednokrotnie do nich powracałem i pewnie powracać będę. Choć pewnie raczej w formie relaksu, jeśli kiedyś będę mógł sobie na takowy pozwolić :P


To by było na tyle w temacie. Chyba jestem zwolennikiem tych starszych produkcji :) Oczywiście - grywałem w setki gier, gdyż kiedyś naprawdę byłem maniakiem. Są takie, które również powinny się tu znaleźć, jak choćby Dragon Age, Sacred, Diablo, Icewind Dale, Age of Empires, Age of Mythology, The Elder Scrolls, Wormsy, Fable, Spore, Drakensang, Cezar III, Titan Quest, Enter the Matrix, Max Payne, Warcraft, Need for Speed (wszystkie! xD) i wiele, naprawdę wiele, innych... Teraz jednak wolę czytać książki :)

A co wy myślicie o grach? Macie swoje ulubione? Być może również znacie produkcje, w które ja tak namiętnie grywałem? Wypowiedzcie się :) Zapraszam również serdecznie do stworzenia swojego rankingu High Five! z ulubionymi grami komputerowymi :)

Zobacz także:

29 komentarze

  1. Wyrzuciłbym Simsy i w ich miejsce dał... bo ja wiem... hmm... hmm... Skyrim? A z GTA to jednak VC jest moim The Best ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja w Skyrima nawet nie grałem. Przyznaję się... Od dłuższego czasu, bardzo długiego czasu, nie gram w nic nowego. Czasem zdarza mi się zagrać w te starsze produkcje, ale to i raz na kilka miesięcy... A na niniejszej liście zamieściłem gry, nad którymi spędziłem zdecydowanie najwięcej czasu :P A odnośnie GTA VC, to powiem szczerze, że najpierw grałem w 2, 3, potem w SA, a dopiero później zajrzałem do VC :P I lubię również :)

      Usuń
  2. Ja gram tyle, że z top 5 trzeba by było zrobić top 2. 1 to ''Fable'' które ubóstwiam i często do nie go wracam, choć nie tak często jak bym chciał, a 2 to ''Gothic'', który mi się podobał, ale nawet go nie skończyłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skończyłem Gothica kilka razy (obie części, bo trzeciej chyba w końcu nie... ale nie jestem pewny xd), za każdym razem dołączając do kogoś innego :) To jedna z tych gier, która zdecydowanie zasługuje na miano "epickiej" :) A w Fable też często grywałem, ale nieporównywalne to z innymi wymienionymi przeze mnie pozycjami :)

      Usuń
  3. jestem dziewczyną, więc jak to mamy w zwyczaju: za grami nie przepadam (tak, wiem, że są wyjątki). jednak Simsy to i ja lubię, choć nie miałam z nimi styczności przynajmniej rok. grałam w trójkę, wymarzone podróże (u koleżanki), Średniowiecze (pożyczone) i Po zmroku (czy jakoś tak - również pożyczone) :D Need for Speedem Most Wanted też nie gardziłam. ale teraz to jednak książki.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja grałam, a to za sprawą mojego brata: wszystkie strzelanki, Halflife, CS, Medal of Honor, Quake'i, Max Payne, Tomb rider'y, ale również i grzeczniejsze gierki, właśnie typu Simsy, Jazz Jackrabbit, czy - uwaga - Harry Potter. To są gry mojego dzieciństwa i zostaną mini na zawsze! Czy spaczyły mój umyzł? Nie sądzę :P

      PS: Byłam najlepszym snajperem CS na osiedlu - mój brat dogadał się z ówczesnymi nastolatkami, i na całym podwórku mieliśmy sieć lan i graliśmy do upadłego. Ach... Piękne czasy!

      Usuń
    2. PS2: No i Need for Speed, o mojej ulubionej zapomniałam! :D

      Usuń
    3. Ja tam bardzo lubię grać w różne gry :P I to nie tylko Simsy, ale Dragon Age, Risen, Assassin's Creed czy GTA... lista jest naprawdę długa ;) Czasami lubię posiedzieć i popatrzeć sobie jak ktoś gra :D - Zerr wie o tym doskonale :D

      Usuń
    4. A ja strzelanek nie lubię... Może to i dziwne, jak na faceta :P Nie powiem jednak - w Halflife i w CS'a kiedyś nieźle się grało z kumplami, głównie w kawiarenkach internetowych na wagarach ^^

      Nie mam jednego ulubionego typu gier, ale jeśli już miałbym wybierać, to raczej byłoby to cRPG :) Jakoś tak najbliższe memu sercu. Zresztą - nie ma w tym nic dziwnego, skoro uwielbiam RPG (te papierowe, "gry wyobraźni") i czytuję fantasy :)

      W NFS'y grałem niemal wszystkie, pomijając te, które wykruszyły się z gatunku i zrobiły się z tego rajdy na torach wyścigowych... Nie ten klimat. Natomiast w Hot Pursuit'y, Most Wanted'y, Underground'y, Carbon'y i insze wszystkie mam przerobione po kilkanaście razy. Choć jeśli chodzi o przejście od deski do deski, to chyba na palcach jednej ręki można zliczyć :P

      Ja nie z tych, co gry przechodzą, bo trzeba. Nie uznaję zasady, że to ja jestem dla gier... To gry mają być dla mnie. I nie mam zamiaru zatracać kontaktu z rzeczywistością, aby nabić kolejny level ^^ Wolę czytać książki :PP

      Tak, Zuzia lubiła niekiedy popatrzeć jak grałem w Gothica lub rozwalałem kolejne policyjne wozy w GTA :P Ale jeśli chodzi o przechodzenie gier, to zdecydowanie lepiej jej to wychodzi :P Wykonuje kolejne misje z prędkością światła, podczas gdy ja wolę sobie pohasać po górach czy inszych pustyniach i zwiedzać kolorowe krainy :P O właśnie - zdecydowanie to sobie bardzo cenię w grach. Swobodę. I tutaj pionierem jest Gothic, gdzie po mapie można poruszać się wedle własnego uznania, a nie nałożonych z góry kryteriów... Ok - rozpisałem się :D Kuńc.

      Usuń
  4. O mamuniu! :O
    Heroes III! Boże, ile godzin ja w tej grze spędziłem!
    ~Bastion zawsze najlepszy. :3~
    III zdecydowanie góruje nad resztą części. W IV trochę pograłem, w V ciupałem ostro, VI nie testowałem jeszcze. :c Myślę, że V jej dorównuje, szczególnie z dodatkiem Kuźnia Przeznaczenia (Krasnoludy to jest to :3).
    W dzieciństwie tak szczerze grałem tylko w 3 najukochańsze gry - Diablo II, Heroes III & Age of Empires II. :3
    Rok temu bardzo dużo grałem w Team Fortress II i Władca Pierścieni. Wojna na Północy (grywalność że ojej). Od lipca, gdy miałem awarię komputera, niestety nie mam już Steama i nie gram w te wszystkie cudeńka, ale gdy zaopatrzę się w nowiuśką maszynę, to na pewno do tego i owego powrócę. :>
    W Gothica sam dużo nie grałem, ale pamiętam, jak siedziałem na pufie obok brata, gdy on zabijał wszystkie trolle, orków, wilki, krwiopijców itp. :3 Mega miłe wspomnienia!
    A teraz odpaloną mam również grę, Age of Empires III, również bardzo bardzo ją lubię. Bardzo miło też wspominam serię Stronghold - Twierdza. :3 Czy ta Warchest (Krzyżowiec w wersji rozszerzonej) czy Legends albo chociaż Deluxe. :3
    Oj, ile ten post wzbudził we mnie wspomnień... :)
    Co do Wiedźmina, sam w niego nie grałem, aczkolwiek oglądałem dużo "Let's play'ów" z tej gry. Natomiast cała serio o Geralcie z Rivii przeczytana i teraz dumnie stoi na półce z ulubionymi książkami. ^.^
    Eh, mógłbym tu jeszcze pisać i pisać, ale widzę, że ten komentarz już jest chaotyczny, a co dopiero za kilka zdań. :3 Cóż, dzięki za przypomnienie starych czasów, nawet nie wiesz jak poprawiło mi to humor. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, cieszę się, że moje wspominki poprawiły komuś humor :)
      Jeśli chodzi o Hirołsy, to ja nie mam akuratnie swojego ulubionego zamku... No, może Twierdza... Aczkolwiek różnie to u mnie było. Grałem chyba wszystkimi nacjami z taką samą częstotliwością :)

      O, w HOM&M V zdecydowanie świetne są krasnoludy :) Tu ci przyznam rację. Trochę tylko nie do końca podoba mi się design - mam na myśli tych niektórych olbrzymów, którzy się stamtąd wywodzą. Wszystko wszystkim, ale jakoś nie leży mi to w tradycyjnej konwencji "krzatów" tak zwanych. Mam po prostu nieco inne wyobrażenie :P

      Natomiast Wojny na Północy nie lubię... Za krótka zdecydowanie i za dużo mnie kosztowała (na PS3). Poza tym, jakoś nie bardzo jaram się grami na podstawie LOTR'a. Nie wiem czemu, bo filmy i książki wręcz ubóstwiam... Jedyne, co z komputerówek mi podpasowało jako tako, to Bitwa o Śródziemie. Lubię też tego typu gierki :P Zazwyczaj mocno się obwarowuję i ciągnę rozgrywkę bardzo długo, wytłukując hordy wroga, który nieustannie się do mnie zakrada ^^

      Chwali się, iż Wiedźminy przeczytane! :D

      Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń
    2. A chwalę, bo jest czym. :3

      Ja Wojnę na Północy bardzo lubię. Nie wiem czemu, po prostu się wpasowała w mój gust. Ja Ci powiem, że nawet całej nie ukończyłem, zaległem na misji oblężenia Nordinbadu. :c Ten ork heros zawsze zabijał mojego krasnala, a nwet jak mi się udawało pokonać pana jestemwielkiniezabijeszmniecieniasie to z emocji dawałem się rozwalić tym jego ludziom. ;_;

      O, w Bitwę o Śródziemie grałem u kuzyna, pamiętam. :3 Hmm... Muszę na nią zapolować, bo grało się świetnie, a dużych wymagań sprzętowych nie miała. :3

      Usuń
    3. Bitwę o Śródziemie szczerze polecam :)

      I nie mówmy już o Wiedźminie, please... Boli mnie strasznie, że nie mam czasu, aby znów pochłonąć cały cykl książkowy... Gad demyt. :|

      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. Heroes III oraz GTA na pewno znalazłyby miejsce w moim rankingu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. W tym kobniecznie musze wziasc udizal.

    OdpowiedzUsuń
  7. Heroes- pożyczone od brata i miałam wyrwę kilka godzin z życiorysu, może jeszcze kiedyś wrócę do tej gierki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj, zdecydowanie! :) Warta każdej "zmarnowanej" godziny :P

      Usuń
  8. Rewelacyjny pomysł i świetne gry. W większość miałam okazję pograć, ale to od Simów uzależniłam się na całego. Ta gra chyba już tak ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, dzięki :) Miałem przebłysk i powstał o taki ranking właśnie :P Taaa, Simsy zdecydowanie uzależniają... :P Choć większość się do tego nie przyznaje, to ogromna ilość osób w to gra lub też grała :P

      Usuń
  9. O, ten temat to mój konik ;) Dziwię się tylko, że z całej serii GTA dałeś akurat San Andreas, które było słabsze od 4 i od Vice City

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sentyment, głównie :) Kiedyś sporo grałem w GTA 3, później zacząłem grać w SA i tak już zostało :P VC odkryłem o wiele później i jakoś początkowo nie mogłem się przekonać... Natomiast w GTA 4 w ogóle nie grałem. Wspomniałem już, że ja naprawdę kawał czasu nie gram w nic nowego... Nierzadko żałuję :P

      Usuń
  10. Świetne! ;D Ja wolę Heroes IV od III ;P U mnie ranking już gotowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ... i link do rankingu http://magica-mundi.blogspot.com/2013/05/high-five-moje-ulubione-gry-komputerowe.html

    OdpowiedzUsuń
  12. http://krainatysiacaksiag.blogspot.com/2013/06/high-five.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Gothic i Wiedźmin, hmm, super! Teraz przechodzę Gothic III i nie wiem, dlaczego tak wielu uważa, że jest gorszy od dwójki. Według mnie inny, ale nie gorszy. W simsy też pogrywałam. :D

    OdpowiedzUsuń