Recenzja książki "Reckless. Kamienne ciało"

5/10/2013

Cornelia Funke, nazywana także „niemiecką Rowling” jest autorką książek dla dzieci i młodzieży. Praca jako ilustratorka książek spowodowała, że pani Funke postanowiła tworzyć własne teksty. Do jej najpopularniejszych książek należy „Król Złodziei”, który został przetłumaczony na 23 języki. Autorka znana jest również z „Atramentowej trylogii”, której pierwsza część doczekała się ekranizacji.

Jakub Reckless po stracie ojca długo szukał pocieszenia i można powiedzieć, że pewnej nocy w końcu je odnalazł... Przeszukując gabinet swojego taty, natrafił na pewną wskazówkę, dzięki której odkrył niecodzienne zastosowanie lustra. Okazało się, że lustro służy jako drzwi do innego świata…



Z czasem Jakub spędza coraz więcej czasu w magicznej krainie, gdzie wypełnia przeróżne zadania i głównie zajmuje się poszukiwaniem zaczarowanych przedmiotów na zlecenie władców. Jednak pewnego dnia jego życie zostaje przewrócone do góry nogami. Will, młodszy brat Jakuba, pojawia się w zaczarowanej krainie i staje się ofiarą klątwy rzuconej przez Czarną Nimfę. Chłopak zaczyna zamieniać się w jednego z tamtejszych potworów... Jego ciało przejmuje nefryt... Jakub postanawia za wszelką cenę uratować brata, jednak żeby to zrobić, muszą pokonać wiele przeciwności i udać się w niebezpieczną podróż.

"Wabiły go mroczne miejsca i przekraczanie zakazanych drzwi,
byle znaleźć się daleko od siebie."

Jest to moja pierwsza styczność z twórczością pani Cornelii Funke i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Autorka bez wątpienia posiada charakterystyczny styl pisania, zwłaszcza jeśli chodzi o narrację. Również jej opisy są tak realistyczne, że mogłoby się wydawać, iż stoi się naprzeciwko tego, co zostało właśnie opisane. Bardzo podobały mi się przeróżne motywy zaczerpnięte prosto z kart baśni braci Grimm. Przyznam się, że nie za dobrze znam te opowieści, dlatego też niektóre elementy były dla mnie zupełną nowością. Jednak z przyjemnością poszerzyłam moją wiedzę o te baśniowe drobiazgi.

Uważam, że jest to niecodzienna książka o fantastycznym przesłaniu. Ukazuje ona bezgraniczną miłość do brata, poświęcenie dla jego dobra i całkowite oddanie sprawie. Mimo iż chłopcy mieli między sobą pewne zatargi, a ich relacje nigdy nie wyglądały zbyt różowo, to w obliczu tego typu sytuacji takie rzeczy przechodzą na bok. Z drugiej strony można zobaczyć także jak śmierć ojca odbiła piętno na kilkunastoletnim chłopcu, a potem już mężczyźnie. Poza postacią Jakuba, bardzo przypadła mi do gustu jego towarzyszka, Ja – lisica. Uważam ją za najlepszą postać w całej książce. Autorka wykreowała ją w fantastyczny sposób, a jej uczucia i emocje są wręcz namacalne…

„Był sobie kiedyś chłopiec, który wyruszył z domu, żeby poznać czym jest strach.”

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy zaraz po mrocznej okładce, to ogromna ilość ilustracji. Ogromna, gdyż obrazki znajdują się przy każdym nowym rozdziale, jest ich naprawdę wiele, a także czasami między nimi. Należy dodać, że te ilustracje są właśnie autorstwa samej Cornelii Funke. Słownictwo używane przez autorkę jest proste i zrozumiałe, dzięki czemu książkę dosłownie pochłania się w tempie ekspresowym. Wartościową informacją dla osób, które mają problemy z oczami jest to, iż w „Reckless. Kamienne ciało” posłużono się całkiem dużą i przyjemną dla oka czcionką.

“Reckless. Kamienne ciało” polecam wszystkim miłośnikom baśniowych krain, wspaniałych więzi rodzinnych i magii. Ta książka z pewnością was nie zawiedzie, a ja nie mogę się doczekać dalszego tomu przygód Jakuba i lisicy.

Autor: Cornelia Funke
Seria/cykl wydawniczy: Reckless, tom 1
Gatunek: Fantasy
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 350                       

Zobacz także:

11 komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. To nie pozostało nic innego jak zabrać się za "Reckless" :)

      Usuń
  2. Mam mieszane uczucia, ale bardziej na nie, nie przepadam za magią w powieściach, chociaż tematyka więzi rodzinnych jak najbardziej za i Twoja recenzja jest zachęcająca. Zastanowię się jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po tej lekturze zmienisz zdanie co do magii?:) Nie ma tam żadnych magów (poza Nimfami, które rzucają klątwy). Magia bardziej dotyczy przedmiotów np. bij samobij czy fantastycznych stworzeń :)

      Usuń
  3. Interesująco... Uwielbiam takie mroczne baśniowe klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i bardzo mi się podobała, aczkolwiek uważam, że tom drugi o niebo lepszy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam! :) Jutro ukarze się recenzja "Nieustraszonego" :)

      Usuń
  5. Jak na razie, to daruje sobie tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś już drugi raz widzę recenzję tej książki, ale i tak chyba podziękuję.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno sięgnę, uwielbiam tą autorkę. <3

    OdpowiedzUsuń