Premiera: 30 maja 2014
Premiera: 18 czerwca 2014
Książka ta oczarowała i poruszyła mnie do tego stopnia, że właściwie nie wiem co o niej napisać. To ten typ powieści, których jednocześnie nie chce się kończyć, a z drugiej strony pragnie się poznać ich zakończenie. "Hopeless" tak mnie wciągnęła, że praktycznie nie chciałam się z nią rozstawać. Byłam gotowa czytać podczas codziennych obowiązków, podróży autobusem i mało brakowało, a czytałabym ją podczas spaceru z moim psem. Nie byłam nawet w stanie odłożyć jej na półkę nie zapoznawszy się z "podziękowaniami", czego nigdy nie robię. Wszystko, byle tylko odwlec zakończenie tej cudownej powieści! Już dawno żadna książka tak na mnie nie zadziałała.
Książka ta oczarowała i poruszyła mnie do tego stopnia, że właściwie nie wiem co o niej napisać. To ten typ powieści, których jednocześnie nie chce się kończyć, a z drugiej strony pragnie się poznać ich zakończenie. "Hopeless" tak mnie wciągnęła, że praktycznie nie chciałam się z nią rozstawać. Byłam gotowa czytać podczas codziennych obowiązków, podróży autobusem i mało brakowało, a czytałabym ją podczas spaceru z moim psem. Nie byłam nawet w stanie odłożyć jej na półkę nie zapoznawszy się z "podziękowaniami", czego nigdy nie robię. Wszystko, byle tylko odwlec zakończenie tej cudownej powieści! Już dawno żadna książka tak na mnie nie zadziałała.
9 maja 2014
Niech tytuł was nie zwiedzie. To nie jest historia biblijna. A w zasadzie nie całkiem, choć fabuła bazuje na tej opowieści. Podobno (tak czytałem) ludzie wychodzili w trakcie seansu wielce oburzeni. Nie tego się spodziewali, nie przyszli do kina świadomi, że Aronofsky robi filmy dość specyficzne. Nie wiedzieli też prawdopodobnie, że ktoś sporo namieszał w historii Noego. Ja, na szczęście, poszedłem do kina w pełni uświadomiony, że to nie będzie wątek żywcem wyciągnięty z Biblii. Cóż, w przeciwnym wypadku zapewne wcale bym się na seansie nie pojawił. Wiedziałem czego można się spodziewać, czytałem komiksy, na których podstawie film powstał, i które bardzo mi się spodobały. Oczekiwałem więc ekranizacji jeszcze lepszej niż komiksowy pierwowzór. Niestety, pod tym względem odrobinę się zawiodłem.