Moje zamiłowanie do kucyków Pony jest powszechnie znane i mimo, że w "tym" wieku już raczej nie wypada to nie kryję się z tym. Po prostu lubię kolorowe kuce i bardziej jara mnie kalendarz, którego strony zdobią kolorowe ilustracje MY LITTLE PONY, niż typ "bądź dorosła i poważna - przecież masz już 24 lata, narzeczonego i umowę o pracę na czas nieokreślony".