Przedpremierowa recenzja książki "Hopeless"

5/14/2014

Premiera: 18 czerwca 2014

Książka ta oczarowała i poruszyła mnie do tego stopnia, że właściwie nie wiem co o niej napisać. To ten typ powieści, których jednocześnie nie chce się kończyć, a z drugiej strony pragnie się poznać ich zakończenie. "Hopeless" tak mnie wciągnęła, że praktycznie nie chciałam się z nią rozstawać. Byłam gotowa czytać podczas codziennych obowiązków, podróży autobusem i mało brakowało, a czytałabym ją podczas spaceru z moim psem. Nie byłam nawet w stanie odłożyć jej na półkę nie zapoznawszy się z "podziękowaniami", czego nigdy nie robię. Wszystko, byle tylko odwlec zakończenie tej cudownej powieści! Już dawno żadna książka tak na mnie nie zadziałała.


Nie można powiedzieć, że Sky jest "normalną" nastolatką, bo naprawdę bardzo daleko jej do takiego określenia. W wieku zaledwie kilku lat została adoptowana przez kobietę, która postanowiła wychować ją w dość niecodzienny sposób. Dziewczyna nie ma dostępu do internetu, telewizji i nie posiada telefonu. Te wszystkie odchylenia od normy jednak nie uczyniły ze Sky grzecznej dziewczynki. Jej matka tylko pod względem technologii była tak surowa i nieustępliwa. Jeśli chodzi o inne sprawy, to można by powiedzieć, że Sky miała "wolną rękę" - co skutkowało tym, że dziewczyna wyrobiła sobie nieciekawą reputację

Wielkim przełomem dla Sky jest zezwolenie na pójście do szkoły, gdyż do tej pory nauczana była w domu. Niestety jej reputacja ją wyprzedziła, więc dziewczyna raczej nie miała szansy by zostać królową balu, jadać przy najlepszym stoliku i chodzić z kapitanem drużyny. Zamiast tego przyciągnęła do siebie Deana Holdera, chłopaka, który podobnie jak ona, posiada nie najlepszą opinię wśród rówieśników. Holder wywołuje w Sky emocje, których jeszcze nikomu nie udało się pobudzić. Dzięki niemu ożywają dawno utracone wspomnienia, które z biegiem czasu zaczynają łączyć się w obraz dzieciństwa. Obraz, którego dziewczyna wolałaby nie pamiętać...

"- (...) A to z kolei potwierdza, że zanim stałam się sobą, byłam kimś innym. Dziewczynką, która dużo płakała. Dziewczynką, która w niczym nie przypomina osoby, którą jestem teraz".

Z początku książka ta przypomina typową młodzieżówkę z romansem w roli głównej. Jednak w miarę rozwoju akcji okazuje się, że zdecydowanie nie jest to gatunek, na który się zapowiadało. Oczywiście motyw romansu w dalszym ciągu jest obecny, jednak jest na znacznie wyższym poziomie, niż w typowych pozycjach z tego gatunku. Jest to książka dla starszej młodzieży, której nie gorszą sceny bliskości między dwojgiem ludzi.

"Hopeless" to niecodzienna pozycja - odważna, poruszająca trudne tematy, a jednocześnie chwilami doprowadzająca do śmiechu. Narracja pierwszoosobowa nadaje jej bardzo intymny charakter. Nie brakuje tej książce realizmu i wielu głębokich przemyśleń, co czyni z niej pozycję prawie idealną.

Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to uważam, że jest ona również na wysokim poziomie. Postać Sky bardzo mi się spodobała, a to ze względu na jej superironiczny charakter. Bez jakiś chamskich i żałośliwych tekstów, zdystansowane podejście do wielu spraw, no i oczywiście to, że była taka... prawdziwa. Jej niewiedza w temacie technologii - telefonów komórkowych, facebooka czy pisania e-maili - była świetnie ukazana i niejednokrotnie mnie rozbawiła. Nie jest oczywiście tak, że jest to jakaś idealna bohaterka, bez żadnych wad. Mimo wszystko - bardzo ją polubiłam i przeżywałam jej historię razem z nią. Natomiast Holder jest bardzo enigmatyczną postacią i poza tym, że jest superprzystojny, to nie został przedstawiony jako ten schematyczny "ideał". Nie sypie bajeranckimi tekstami na podryw, a laski na jego widok nie mdleją, ale mimo tego ma w sobie coś przyciągającego. Na dużą pochwałę zasługują relacje między postaciami, które są naprawdę świetne. Zwłaszcza ich dialogi i liczne przekomarzania się, które są wyjątkowo zabawne i wychodzą bardzo naturalnie. 

Jedyne co nie do końca mi się podobało, to kwestia tego, że w połowie książki akcja zwalnia na jakiś czas i staje się monotonna. Mimo iż bardzo kibicowałam Holderowi i Sky, to na tę monotonię złożyły się właśnie ich miłosne chwile. Nie jest to jakąś wielką wadą, ponieważ autorka, mimo że przez pewien czas pisała praktycznie o tym samym, to robiła to w niesamowicie interesujący sposób. Jednak uważam, że mogłoby być tego trochę mniej, a w zamian więcej akcji. Na szczęście taka sytuacja była tylko chwilowa i gdy tylko dobiegła końca, akcja na powrót stała się bardziej dynamiczna i nieprzewidywalna. Dalsze zdarzenia wstrząsnęły światem i to nie tylko Sky i Holdera.... 

"Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ nie można tego zrobić w prawdziwym życiu. Nie możesz skończyć rozdziału, potem opuścić wydarzenie, przez które nie chcesz przechodzić, i otworzyć na rozdziale, który lepiej pasuje do twojego nastroju.  Życia nie można podzielić na rozdziały, tylko co najwyżej na minuty. Wydarzenia z twojego życia są zaklęte w kolejnych minutach. Nie ma tu pustych kartek ani końców rozdziałów. Niezależnie od tego, co się dzieje, życie toczy się dalej, czy ci się to podoba, czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech. " 

"Hopeless" jest taką książką, którą naprawdę warto przeczytać! Ja z pewnością jeszcze do niej wrócę i będę ją polecać moim znajomym! A pani Colleen Hoover niewątpliwie trafia na listę moich ulubionych autorów.

Autor: Colleen Hoover
Gatunek: Romans / Młodzieżowa
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 424

Zobacz także:

9 komentarze

  1. Czuję się miło zachęcona ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzę o tej książce, po prostu nie mogę przestać o niej myśleć i mam nadzieję, że moje pragnienie urzeczywistni się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie zaintrygowałaś swoją recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawdzę czy aby na pewno jest tak dobra jak tu napisane :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się Twoja recenzja! Mam ochotę na tę książkę! Zazdroszczę Ci, że ją poznałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, zachęciłaś mnie! Nie mogę doczekać się premiery :D

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam przeczytać tę książkę, ale do tej pory tylko chciałam. A teraz o niej będę marzyć :D
    Ogromnie spodobała mi się Twoja recenzja. A ten drugi cytat jest niesamowity. Już on sam wystarczył by, aby zachęcić mnie do czytania :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Marzę o tej książce już od dawna i tak bardzo Ci zazdoszczę, że miałaś szansę przeczytać tak szybko. Narobiłaś mi wielkiej ochoty i nie wiem, naprawdę nie wiem jak wytrzymam do premiery ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co tu dużo mówić boska książka

    OdpowiedzUsuń