Recenzja gry karcianej - Kłamcianka towarzyska

5/29/2014

Znając twórczość Jakuba Ćwieka, a w szczególności jego cykl o "Kłamcy" raczej nie da się przejść obojętnie obok "Kłamcianki" - nowej gry karcianej opartej na uniwersum stworzonym przez autora. Jeśli dodamy do tego fakt, że grę można kupić w zestawie z najnowszą książką Ćwieka - "Kłamcą 2,5" (klik po recenzję), to chyba nikt sobie takiego kąska nie odpuści. O "Kłamciance" swego czasu słyszało się sporo i fani czekali z niecierpliwością na premierę, jednak po pewnym czasie sprawa nieco przycichła. Wydawnictwo Sine Qua Non wzięło wreszcie sprawy w swoje ręce i postanowiło wydać pakiet książka + gra, co było bardzo dobrym posunięciem. Z jednej strony mamy bowiem tych, którzy wyczekują kolejnych dzieł autora, a z drugiej tych, którzy zacierali ręce na karciankę. I jedni i drudzy dostają więc ciekawy pakiet.


"Kłamcianka" jest grą przeznaczoną dla 3-7 graczy w wieku 16+. Rozgrywka trwa 20-45 minut, jednak z doświadczenia wiemy, że bardzo często ta górna granica zostaje przekraczana, a w szczególności w przypadku, gdy jeszcze nie do końca znamy zasady. Im bardziej jesteśmy zaawansowani, tym mniej czasu tracimy na sprawdzanie reguł, jednak i tak jedna partia gry trwa dość długo. W pudełku "Kłamcianki" - dość poręcznym, bo wielkości książki - znajduje się 110 kart (podzielonych na 100 kart postaci + 10 kart bohaterów). Wszystkie ilustracje przedstawione na kartach ukazują oczywiście ludzi, demony, anioły i wszelkie inne stwory, które fani świetnie będą kojarzyć z książek Jakuba Ćwieka.


Na czym polega gra? W skrócie chodzi o to, by zebrać jak największą ilość piór (których ikony przedstawione są na niemal każdej z kart) i jak najbardziej dokuczyć innym graczom, by nie mieli z nami szans, gdy przyjdzie do zliczania punktacji. Na samym początku każdej rozgrywki każdy z uczestników zabawy losuje dla siebie jednego z bohaterów i kładzie go stroną "Nieaktywną" do góry. Następnie wszyscy dobierają po 7 kart na rękę i rozpoczyna się gra. Oczywiście - zaczyna ten, który ostatnio czytał "Kłamcę". W końcu prawdziwi fani powinni mieć jakieś fory! Gracz w swojej turze może wykonać jedną z podanych czynności: zaatakować kogoś, zagrać efektem opisanym na karcie, wymienić się jedną kartą z innym (w ciemno) lub dobrać karty, by w ręce mieć ich 7 (jeśli nasz zbiór został uszczuplony w trakcie gry). Każda karta poza wartością w piórach (która brana jest pod uwagę jedynie pod koniec gry) ma także określoną siłę. Większość posiada także swój efekt, który możemy wykorzystać np. w trakcie walki, po niej lub osobno - zużywając na to swoją turę. Wszystkie nasze możliwe działania oraz ich skutki  lub sposoby poradzenia sobie z jakimś problemem opisane zostały na kilku ostatnich stronach "Kłamcy 2,5". Streszczone "zasady na prędkości" możemy podejrzeć także na odwrocie pudełka gry. Rozgrywka nie należy jednak do najprostszych, bo ciężko początkującym wgryźć się w każdy opis karty i zrozumieć jego działanie. Sposobów na dogryzienie przeciwnikom jest całe mnóstwo, ale należy robić to z uwagą, bo z roli prowadzącego szybko możemy wypaść. Trzeba kombinować tak, by finalnie uzbierać jak najwięcej piór. W tym celu na pewno przydatna jest karta tytułowego Kłamcy, jednak ma ona także pewien szkopuł - owszem, daje największą ilość piór (3), jednak gracz, który będzie miał na koniec najwięcej "Kłamców" automatycznie przegrywa. Zaradzić temu możemy jedynie wymieniając się z innymi (przy odrobinie szczęścia zabiorą nam tę kartę) lub znajdując kartę Kłamczucha, który anuluje szkodliwe działanie jednego Kłamcy. To wszystko może wydawać się dość skomplikowane i nie twierdzimy, że takie nie jest - jednak po rozegraniu kilku partii i uważnej lekturze zasad można to mniej więcej wszystko przyswoić.


"Kłamcianka" nie jest grą, która przypadnie do gustu wszystkim. Nie można także powiedzieć, że trafi ona do każdego fana twórczości Ćwieka. Owszem - mamy tu wszystkie postacie z książek, które są świetnie zilustrowane przez Roberta Sienickiego, jednak nie zmienia to faktu, że gra nie dostarcza takiej rozrywki, jakiej można się było po niej spodziewać. Ogarnięcie każdego efektu z kart trwa naprawdę sporo czasu, a gdy każdy z graczy co rundę zdobywa kolejne sztuki i musi zaznajamiać się z ich działaniem i kombinować jak je dobrze spożytkować - rozgrywka staje się długa i dość męcząca. Mimo dużej różnorodności w działaniu kart, co jest niewątpliwym plusem (mamy sporo egzemplarzy pojedynczych, jak i powtórek), niestety w zasadzie ciągle dzieje się to samo. Przeważnie każda rozgrywka skupia się głównie na wzajemnym atakowaniu i szczęściarz, który zdobędzie kartę o dużej sile może przez wiele tur niszczyć swoich przeciwników raz po raz. Sporym atutem "Kłamcianki" jest strona graficzna, bo ilustracje są naprawdę świetne i zarazem komiczne, jednak niektóre z nich nie są odpowiednio dopasowane do "okienek", co przykuwa jednak uwagę i wygląda dość nieestetycznie. Pudełko gry jest w poręcznym formacie i można z powodzeniem spakować je do torby czy plecaka, jednak nieco mija się to z celem, gdy chcemy zaprezentować "Kłamciankę" nowym graczom, a szczegółowe zasady rozpisane są w książce. Trzeba więc targać ze sobą i jedno i drugie, choć z opresji w ekstremalnych wypadkach mogą nas wyratować "zasady na prędkości". Brakuje tu jednak zdecydowanie instrukcji, która mieściłaby się w środku pudełka. Dobrym pomysłem mogłoby być także dodanie do zestawu kart "pomocy", w których mielibyśmy streszczenie podstawowych reguł. Wtedy zorientowanie się byłoby jeszcze prostsze, a na pewno szybsze.


Grze zdecydowanie brakuje wielu elementów i można by ją lepiej dopracować. Mechanika jest jednak dość ciekawa, jednakowoż jej potencjał nie został tu w pełni wykorzystany. Nie każdy fan twórczości Ćwieka polubi tę karciankę, a osoba zupełnie nie lubująca się w tych klimatach raczej nie będzie miała zbytniej pociechy. Cena jednak jest dość przystępna, bo za niecałe 50 zł mamy w komplecie książkę Ćwieka oraz grę. Jeśli ktoś jest ciekawy, to nie zaszkodzi sprawdzić, a może i osoba niezaznajomiona z tematem zainteresuje się resztą cyklu autora, jak i jego innymi książkami, które warte są uwagi.

Tytuł: Kłamcianka Towarzyska
W oparciu o twórczość: Jakuba Ćwieka
Gatunek: Gra karciana
Wydawca: Sine Qua Non
Projekt: Lans Macabre
Ilustracje: Robert Sienicki
Ilość graczy: 3-7
Rekomendowany wiek: 16+
Ocena: 5/10

Poniżej prezentujemy materiał video, na którym obejrzycie zawartość pudełka oraz przykładową, krótką rozgrywkę.

Galeria zdjęć:
Grę wraz z książką "Kłamca 2,5. Machinomachia" można zakupić [tutaj].

Zobacz także:

3 komentarze