Recenzja książki "Zasupłana historia"

6/29/2013

Agnieszka Tyszka jest z wykształcenia polonistką. Przez kilka lat pracowała jako dziennikarka prasowa. Wydała kilka książek dla dzieci, a inspiracją pisarki są jej trzy córki. Jej bajki ukazywały się w telewizyjnej "Jedyneczce". W 2005 roku otrzymała Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego za książkę pt. "Róże w garażu".

Po „Zasupłaną historię” sięgnęłam z czystej ciekawości i z racji tego, że postanowiłam sobie, iż od czasu do czasu będę czytać coś innego, niż moje stałe gatunki literackie. Opis, który znajduje się z tyłu książki jest dość skąpy i niestety nie ujawnia jak świetna jest ta historia. Ani przez chwilę nie spodziewałam się tego, co kryła w sobie ta niepozorna książeczka.



Kaja jest przeciętną nastolatką, uczennicą szkoły średniej, która narzeka na swój wygląd, oddala się od rodziców i gubi się w poszukiwaniach „własnego ja”. Jej życie przybiera niespodziewany obrót, gdy pod jej opiekę trafia kilkuletnia Marysia. Urocza, z początku nieco wystraszona dziewczynka, która mimo swojej niełatwej sytuacji przez cały czas pozostaje pogodna.

Jako że Kaja nigdy nie miała do czynienia z taką odpowiedzialnością i nie bardzo wie jak w tej sytuacji powinna się zachować, toteż postanawia zostać "Dobrą Wróżką" i zamienić życie małej dziewczynki w bajkę. Za pomocą zabawkowej czarodziejskiej różdżki, pomocy przyjaciół i rodziny oraz drobnej sumy pieniędzy udaje jej się to. Chociaż nie śmiem wątpić, że była w tym również zasługa prawdziwej magii i zasupłanej włóczki.

"No, widzisz. 
A dorośli lubią powtarzać, że życie to nie bajka.
Powinni porozmawiać z nami."

Poza tym, że jest miło, bajkowo i przyjemnie, autorka ukazuje też smutną rzeczywistość, w której żyje wiele dzieci. Problemy, z którymi nie są w stanie poradzić sobie niektórzy dorośli, a co dopiero biedne maluchy.

Ponadto, autorka nie skupia się na opisywaniu tylko jednej grupy wiekowej. W „Zasupłanej historii”, dzięki narracji wszechwiedzącego trzecioosobowego narratora, przedstawione zostały, w sposób bardzo naturalny, różne postacie i pokolenia.

Kolejną ciekawą rzeczą, którą odnaleźć można w tej książce, są krótkie bajeczki, które powstały na podstawie znanych baśni, takich jak „Kopciuszek”, „Czerwony Kapturek” czy „Śpiąca Królewna”. Są to alternatywne wersje dopasowane do naszych czasów. Jednak niestety muszę przyznać, że poza „Kapciuszkiem”, to raczej niezbyt przypadły mi do gustu. Pomysł na ich przerobienie był ciekawy, ale praktycznie za każdym razem nie podobało mi się ich zakończenie...


"Jaka ze mnie Dobra Wróżka? 
Nie potrafię nawet pozamieniać tych dziewuch w ropuchy!"

Język, którym posługuje się autorka jest przyjemny i zrozumiały. „Zasupłaną historię” czyta się bardzo szybko. Przyznam, że jak do niej przysiadłam, to nie mogłam się oderwać – tak bardzo ciekawiły mnie dalsze losy bohaterek.

Jest to niepozorna książka o zaskakującej treści. Jej bajkowy charakter, a zarazem walka bohaterów z przeciwnościami losu sprawiają, że jest to naprawdę wartościowa opowieść, którą czyta się lekko i z przyjemnością. Uważam, że można z niej wynieść wiele pozytywnych rzeczy.


"Świat potrzebuje dobrych wiadomości. 
Są jak koła ratunkowe. 
Rzucasz taką jedną na wodę i ratujesz od razu kilka osób. 
A może nawet kilkaset? Albo i tysiące? 
Myślę, że jest mnóstwo ludzi, którzy ucieszyliby się z tego, 
co miałybyśmy do powiedzenia. 
Poprawiłyby się im humory i może sami mieliby odwagę
 zabrać się do jakichś dobrych czarów? 
Dla siebie samych, dla innych?"

Z czystym sumieniem mogę polecić tę lekturę :) Ja osobiście będę bardzo dobrze wspominać „Zasupłaną historię” i z pewnością jeszcze nieraz sięgnę po książki z serii „Niebieskie migdały”.

Jeśli komuś spodobała się książka pani Agnieszki Tyszki pt. „Zasupłana historia” i miałby ochotę ja przeczytać, to zapraszam do obserwowania naszego bloga, gdyż niedługo będzie możliwość zdobycia egzemplarza tejże lektury! :)

Autor: Agnieszka Tyszka
Gatunek: Literatura współczesna
Seria / cykl wydawniczy: Niebieskie migdały
Wydawnictwo: Literatura współczesna
Liczba stron: 224

Zobacz także:

11 komentarze

  1. Dobrze to ujęłaś - "niepozorna książka o zaskakującej treści". Bardzo urzekła mnie ta książka i polecam ją każdemu, kto chce się zrelaksować, bo czyta się naprawdę przyjemnie, to fakt ;)
    Pozdrawiam,
    Mai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Idealna do zrelaksowania się :)

      Usuń
  2. Lubię czytać o bohaterach walczących z przeciwnościami losu, więc tej pozycji mówię tak :) Fajnie, że poszerzasz horyzonty czytelnicze, Zuza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie lubiłam się ograniczać (oczywiście nie wszystkiego się to tyczy ;)) dlatego też od czasu do czasu lubię przeczytać coś innego :D I zazwyczaj dobrze na tym wychodzę :D

      Usuń
  3. Recenzją czytałam jednym okiem, bo książka do mnie wędruje i już niedługo będę miała okazję ją przeczytać :)Mam nadzieję, że również się nie zawiodę! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieję - czekam na Twoją opinię :)

      Usuń
  4. Naprawdę mnie przekonałaś do tej książki. Przypadkowo trafiła w moje ręce i miałam oddać ją siostrzenicy. Teraz wiem, że najpierw sama ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi :D a widzisz! Wypuściłabyś z rąk tak fajną książkę :D

      Usuń
  5. Tak, bajki naprawdę potrafią pomóc, chciałabym kiedyś (spróbować chociaż) zająć się bajkoterapią. :)
    "Zasupłana historia" wygląda interesująco. Fajnie, że powstają takie książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajkoterapia brzmi interesująco - życzę powodzenia, jeśli kiedyś się za to zabierzesz :)

      Usuń