Recenzja książki "Wizje"

6/17/2013



Daniela Sacerdoti pochodzi z Neapolu, wychowała się w małej wiosce we włoskich Alpach. Jest szczęśliwą matką, żoną i pisarką, a z zawodu nauczycielką włoskiego, łaciny i greki. Z uwagi na swoich synów zdecydowała się zostać w domu z dziećmi. Autorka nazywa samą siebie „złodziejką czasu” – kradnie czas, by pisać. Uwielbia spędzać czas z synami, pogawędki z przyjaciółkami oraz w samotności puszczać wodze fantazji.

„Wizje” to pierwsza księga Trylogii „Sara Midnight”. Jest to debiut Danieli Sacerdoti na polskim rynku, który nastąpił dzięki Wydawnictwu Dreams. Ciekawą informacją jest to, że oryginalny tytuł tej książki to właśnie „Dreams”. Nie wiem czy to właśnie zwróciło uwagę wydawnictwa na ową książkę, jednocześnie przyczyniając się do jej wydania, ale z pewnością ten wybór był strzałem w dziesiątkę :)


Sara to z pozoru normalna nastolatka. Z pozoru, ponieważ dziewczyna prowadzi jednocześnie dwa życia. W jednym jest perfekcyjną, trochę dziwaczną siedemnastolatką, w drugim zaś żyje w wiecznym niebezpieczeństwie, co noc śniąc straszliwe sny, które są nieodzowną pomocą w walce z demonami. Po śmierci rodziców Sara zostaje całkiem sama i w dodatku bezbronna, gdyż żaden z Midnightów nie zdążył jej wytrenować. Całe szczęście na horyzoncie pojawia się jej dawno niewidziany kuzyn, który gotów jest pomóc jej przejść przez ten trudny czas i doprowadzić misję rodziców do końca…
                                                                                                                                                        
„Znów być niewinną,
Odróżniać dobro od zła.
Jak dawniej, zanim się pojawiłeś”

Autorka już od pierwszych stron bardzo dobrze wprowadza czytelnika w świat,  który wykreowała. Opisuje kluczowe elementy, na których opiera się cała książka. Przedstawia rolę tajnych rodzin, oraz ich wroga - demony, z którymi toczą nieustanną walkę. Ponadto, autorka praktycznie obnaża główne postacie, ujawniając ich sekrety i motywy działania. Uważam jednak, że ujawnienie pewnych tajemnic już na samym początku było trochę niekorzystnym zabiegiem.

W „Wizjach” posłużono się narracją trzecioosobową, przeplataną rozdziałami, w których narracja jest prowadzona z punktu widzenia kilku innych postaci. Tak jak pisałam wcześniej – daje nam to wgląd w umysły tych osób, ukazując ich wspomnienia, które wiele wyjaśniają.

„Łatwiej się poddać,
Niż o szczęście walczyć.
Tak się dzieje,
Kiedy nikt nie walczy o ciebie”

Trzeba przyznać, że pani Sacerdoti włożyła wiele pracy w napisanie „Wizji”. Postacie, które stworzyła są przemyślane, o czym świadczą ich złożone charaktery. Świat, w którym żyje Sara wydaje się wielowarstwowy, a już najbardziej zdumiewające są demony, z którymi przychodzi im walczyć. Opisane demony były naprawdę przerażające! Są to różnorodne stwory z specyficznymi umiejętnościami, mocami, wyglądem, a nawet pozycją w hierarchii.

Zdecydowanie moim ulubionym bohaterem został Sean. Sposób, w jaki traktował Sarę bardzo mi się podobał i często lekko mnie śmieszył. Mimo wszystko uważam go za bardzo pozytywną postać. Natomiast główna bohaterka nie uzyskała jakoś szczególnie mojej sympatii. Jest to interesująca dziewczyna z problemami, które oczywiście mogą tłumaczyć jej dziwne zachowanie, ale jej ciągłe rozterki chwilami były męczące, a zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy miłosne.

„A więc to tak pęka serce.
Szamoce się jak zdychający motyl”

Jeśli chodzi o warsztat, to autorka posłużyła się prostym, lecz dość bogatym językiem. „Wizje” czytało mi się błyskawicznie i bardzo przyjemnie. Nie za długie rozdziały - chociaż czasami czułam, że niektóre sceny mogłyby trwać trochę dłużej - a także przyjemna czcionka naprawdę umilała czytanie, a jednocześnie utrudniała oderwanie się od niej chociażby na chwilę. Dużymi autami tej książki jest szybka akcja, która niestety chwilami bywała przewidywalna, oraz dbałość o szczegóły. Urzekły mnie teksty, cytaty, które umieszczone zostały na początku każdego rozdziału, moim zdaniem nadają one „Wizjom” lekko poetycki akcent.

Mimo kilku drobnych mankamentów, uważam że „Wizje” to naprawdę ciekawa książka. To wciągająca opowieść o magii, demonach, zdradzie i miłości - ekscytująca historia, pełna niebezpieczeństw. Idealna dla wszystkich, którzy szukają czegoś wyjątkowego i orzeźwiającego, o zaskakującym zakończeniu… Już nie mogę się doczekać kolejnej części tej trylogii.

Autor: Daniela Sacerdoti
Seria/cykl wydawniczy: Sara Midnight tom 1
Gatunek: Science-fiction
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 376

Zobacz także:

16 komentarze

  1. Prędzej, czy później ją przeczytam! :D
    Przyciągająca okładka, pozytywne recenzje... kiedyś muszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, prawda - okładka bardzo przyciąga :)

      Usuń
  2. Już dawno nie czytałam takiej "magicznej" książki, więc chętnie przeczytałabym tę opowieść :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  3. Mam mętlik, bo albo recenzenci odradzają, albo zachęcają, nie wiem, którzy mają więcej racji. Chyba sama będę musiała sprawdzić...

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz ochotę na niezobowiązującą lekturę, przerwę od absorbujących książek - to "Wizje" na pewno się nadadzą :)

      Usuń
  4. nie mogę się zdecydować. takie książki troszkę mi się znudziły. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wizje" wydają się być czymś nowym, świeżym - przynajmniej dla mnie :)

      Usuń
  5. W książkach, po które sięgam, nie szukam miłości, więc ten tytuł zdecydowanie sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też staram się omijać książki z miłosnym motywem, chociaż ostatnio bardzo mi się on spodobał w "Dotyku Julii". W "Wizjach" nie jest on na pierwszym planie - ale może być denerwujący...

      Usuń
  6. Ciekawa recenzja, jednak książka mnie nie zainteresowała, mam wrażenie, że to już było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety teraz większość książek ma zbliżoną fabułę :( Chociaż przyznam, że o dziewczynie, która pochodzi z rodziny łowców i walczy z demonami, wcześniej chyba nie słyszałam - ale jest tyle tych książek teraz, że kto wie...

      Usuń
  7. Jestem strasznie ciekawa tej książki. Szczególnie, że zbiera naprawdę różnorodne recenzje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również to zauważyłam - ale niestety częściej czytam te dość negatywne opinie - i zauważyłam, że ludzie po prostu wymagają zbyt wiele od tej książki...

      Usuń
  8. Lekturę "Wizji" mam już za sobą i muszę przyznać, że mnie również zaskoczyły te "karty na stół" już na samym początku. Kreacja wizji i potworów była chyba najmocniejszym aspektem tej historii. Sary również nie polubiłam za specjalnie - i jeszcze takie zakończenie!
    Długo nie mogłam się wciągnąć w lekturą, a potem już przeleciało :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również miałam lekkie problemy z wciągnięciem się :) Wydaje mi się, że to właśnie chyba przez te ujawnienie tajemnic na samym początku ;/

      Usuń