Mroczne umysły nigdy nie gasną PO ZMIERZCHU - Alexandra Bracken

9/01/2015

„Po Zmierzchu” to trzeci, finalny, tom trylogii „Mroczne umysły” - autorstwa Alexandry Bracken. Seria opowiada o losach dzieci dotkniętych chorobą OMNI, która sprawia, że posiadają nietypowe umiejętności. Dzieci są klasyfikowane ze względu na psioniczne zdolności, które posiadają i zostały powszechnie uznawane za zagrożenie dla ludzi. 

"Czerń jest kolorem pamięci.
Czerń to nasz kolor.
Jedyny, którego użyją, by opowiedzieć naszą historię."

Rząd stara się zamknąć wszystkich dotkniętych OMNI w „ośrodkach rehabilitacyjnych”, które tak naprawdę przypominają obozy pracy. Część dzieci zdołała uciec i ukrywają się w przeróżnych miejscach. Niektóre zakładają swoje własne społeczeństwa, inne błąkają się bez celu, a jeszcze inne dołączają do Ligi dzieci - organizacji, która je szkoli i wykorzystuje w misjach przeciwko wrogiemu rządowi.

Po wydarzeniach z „Nigdy nie gasną” wszystko pokrył pył, pewne informacje wypłynęły na światło dzienne... Miały miejsce zdarzenia, których nie da rady cofnąć żadna siła. Liga dzieci zdaje się rozpadać… Ruby wraz ze swoimi towarzyszami zdani są na siebie, ich celem jest doprowadzenie misji do końca. Zniszczenie obozów, wyzwolenie dzieci i odkrycie lekarstwa na OMNI to ich priorytety i są w stanie poświęcić wszystko, by je osiągnąć.

"Im cięższe staje się serce, tym silniejszy musi być człowiek, by je udźwignąć."

Przyznam, że po pierwszym tomie nie byłam zachwycona tą serią. Nie myślałam nawet o tym, żeby przeczytać kolejne tomy. Mimo tego, sięgnęłam po drugą część, ale przez około połowę lektury dalej nie byłam przekonana. Bardzo ciężko mi się czytało. Potem nastąpił przełom i „Mroczne umysły” znalazły drogę do mojego serca. Po zakończeniu „Nigdy nie gasną”, miałam trochę obawy, czy aby nie jest to tylko chwilowe i finalny tom znów mnie nie zmęczy. Na szczęście od samego początku „Po zmierzchu” lektura wciągnęła mnie w 100% i z przejęciem śledziłam losy bohaterów.


W „Po zmierzchu”, tak samo jak w poprzednich częściach, działo się bardzo, bardzo dużo. Po jednym tomie tej serii czuję się tak, jakbym przeczytała 3 inne książki, bo autorka opisuje tyle wydarzeń, które następują jedno po drugim. Trochę jak bombardowanie. Po prostu nie ma czasu na nudę!

Jest to finalny tom, więc oczywiście nie obeszło się bez scen łamiących serce, rozwiązania zagadek i powrotu demonów z przeszłości. Bardzo dużo emocji - od tych pozytywnych, wzruszających, aż po złość i strach o bohaterów, ale niestety... nie obyło się też bez rozczarowania. Zakończenie tej trylogii mnie nie satysfakcjonuje. Nie podoba mi się i całkowicie nie pasuje do klimatu książki. Miałam nadzieję na jakieś zaskakujące, emocjonujące epickie zakończenie. Coś, po czym mogłabym powiedzieć: „Wow! Tego się nie spodziewałam!”... ale się nie doczekałam.

"Dopuszczanie do siebie ludzi, kruszenie muru wokół serca było ryzykowne."

Po zmierzchu”, pomijając samo zakończenie, to świetny, finalny tom. Pełen akcji, odpowiedzi, niespodzianek i emocji. Cieszę się, że dokończyłam tę serię. Pomimo tego, że początkowo przez 1,5 książki nie byłam zachwycona. Trylogia „Mroczne umysły” to coś zupełnie innego, niż do tej pory czytałam i uważam, że naprawdę jest warta uwagi. Na szczęście to jeszcze nie koniec mojej przygody z tą serią, bo czeka mnie jeszcze nowelka „W sidłach losu”, która o Gabe i Zu. Już nie mogę się doczekać!

Autor: Alexandra Bracken`
Seria/Cykl wydawniczy: Mroczne umysły t.3

Gatunek: Fantasy
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 480

Zobacz także:

0 komentarze