Recenzja książki “Delirium”
29 września
Po “Delirium”
autorstwa Lauren Oliver sięgnęłam dopiero kilka miesięcy po jej premierze.
Obawiałam się trochę czy książka ta sprosta moim oczekiwaniom, gdyż szum o niej
był nie mały. Dopiero po zapoznaniu się z tekstem nawiązującym do “Igrzysk
Śmierci”, który znajduje się na odwrocie książki, postanowiłam, że pora poznać
świat bez [miłości].
“Delirium” opowiada
historie młodej dziewczyny - Leny, która żyje w futurystycznym świecie, gdzie
odnaleziono lekarstwo na [miłość]. W miejscu, które z każdej strony otoczone
jest ogrodzeniem pod napięciem i panują tam rygorystyczne zasady. Ponadto
ludzie wyprani są z wszelkich emocji, a całe swoje dzieciństwo i młodzieńcze
lata poświęcają na przygotowanie się do przypisanej im roli.
[Miłość] jest najgorszą rzeczą jaka może się im przydażyć. Wszystko kręci się wokół tego, aby uniknąć zarażenia amor delira nervosa.
[Miłość] jest najgorszą rzeczą jaka może się im przydażyć. Wszystko kręci się wokół tego, aby uniknąć zarażenia amor delira nervosa.
Książka pisana jest z
punktu widzenia Leny. Możemy obserwować jej przygotowania do najważniejszego
dnia w życiu - zabiegu, dzięki któremu będzie wolna od potencjalnego
zachorowania. Dowiemy się czemu wyzbycie się wszelkich uczuć jest dla niej tak
ważne. Czy może oszukać przeznaczenie?
"Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz.
Wiem,
że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy,
które mają znaczenie, i
trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić."
To już druga książka
Lauren Oliver, którą miałam okazję przeczytać. Muszę przyznać, że autorka ma
niecodzienny styl, a jej opowieści nie polegają tylko na samej fabule. Autorka
wykreowała swój własny świat, który jest zupełnie nowy i świeży. Ukazane
zostały różne elementy życia ludzi, których pozbawiono uczuć. Myślę, że czasami
każdy z nas zastanawia się jak wyglądałby świat bez [miłości], a Oliver
przedstawiła nam swoją wersje. Nasuwa się pytanie - Czy gdyby miłość była
chorobą, chciałbyś się wyleczyć?
Na początku każdego
rozdziału zostały umieszczone specjalistyczne publikacje. Jest to świetny
pomysł! Z przyjemnością zapoznawałam się z fragmentami ksiąg, które są dla
mieszkańców świata wolnego od [miłości] jak biblia. Jeśli chodzi o okładkę to
jak zwykle graficy Wydawnictwa Otwartego spisali się na medal. Na okładce, tak
jak w książce wiele się dzieje.
"I chociaż wiem, że to absurdalne, nie mogę pozbyć się uporczywego
wrażenia,
że o czymś zapomniałam, coś przegapiłam albo utraciłam na
zawsze."
Moim zdaniem
stereotypy oraz wszelkie oskarżenia kierowane do [miłości] są niedorzeczne.
Uważam, że każdy powinien ją przeżyć, bo to właśnie ona czyni nas ludźmi.
Uwrażliwia i daje powód do dalszej egzystencji. Bez niej każdy z nas byłby
jedynie pustą skorupą.
“Delirium” z całą
pewnością zaliczam do książek wartych polecenia. Na pewno jeszcze kiedyś do
niej wrócę, a teraz oczekuję na jej kontynuację - “Pandemonium”.
Autor: Lauren Olivier
Seria/ cykl
wydawniczy: Delirium t.1Gatunek: Science-fiction
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
4 comments
Kocham, kocham, kocham! Najlepsza książka, jaką ostatnią przeczytałam! Ja jej daję 10/10 <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga:
wpapierowymswiecie.blogspot.com :)
wielbie te książkę i również czekam na ciąg dalszy :P
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a Twoja recenzja jest pochlebna.
OdpowiedzUsuńAle mnie do niej nie ciągnie
I doczekalismy sie Delirium:) Książke kocham, ale jeszcze bardziej kocham Pandemonium:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrainieksiazek,blogspot.com