Słyszeliście już o książce "Trzy Mądre Małpy" autorstwa Łukasza Grassa? No to mamy newsa, bo 26 listopada miała miejsce premiera audiobooka pod tymże tytułem, którego lektorem jest Bartłomiej Topa! Będzie to pierwszy tytuł z cyklu „Audiobiblioteki sportowca”, do którego dołączą kolejne. Możemy śmiało komunikować, że „Trzy mądre małpy” to pierwszy sportowy audiobook w Polsce! A odnośnie samego autora oraz lektora książki, co możemy przeczytać...
“Feniks - początek” jest debiutancką książką Karoliny Wojdy, którą miałam przyjemność przeczytać. Warto wspomnieć, że autorka pochodzi z Oleśnicy, a jej pierwsza książka powstała w zaledwie kilka miesięcy.
Główną bohaterką jest
Anastacia, nastoletnia dziewczyna, która wiedzie zwyczajne, szczęśliwe życie.
Jednak, jak to zwykle bywa, jej proste życie nie trwa zbyt długo. Po tragicznej
śmierci ukochanego brata dziewczynę zaczynają nawiedzać dziwne sny, których
znaczenia nie rozumie. Wkrótce Ana wraz ze swoimi przyjaciółmi przeżywa
niebezpieczną i ekscytującą przygodę. Na światło dzienne wychodzą mroczne
sekrety z przeszłości i tylko oni są w stanie poznać całą prawdę.
Maja Lidia Kossakowska ma to w zwyczaju, że lubi bawić się kulturą i religią. I trzeba przyznać, że to wszystko pierwszorzędnie wychodzi jej za każdym razem. Tak też i było w tejże książce.
W powieści Ruda Sfora autorka zabiera nas na mroźną Syberię. Tam też odwiedzamy pewną wioskę i poznajemy prymitywny, zdawałoby się, lud wyznający religię jakucką i parający się szamanizmem. Aż dziw bierze, iż nikt wcześniej nie sięgnął po ten temat, gdyż jest to istna rzeka pomysłów i multum możliwości dla autora...
Świat, w którym wynaleziono lekarstwo na [miłość], uczucie, które jest zakazane. Ludzie pozbawieni najważniejszej części życia - nigdy nie [kochali]. Dzieci wychowywane w wierze, że jest to najstraszniejsza choroba. Gotowi zrobić wszystko, by jej uniknąć... "Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko pozwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we wszystkich zakamarkach twojej duszy - a wraz z...
Po przeczytaniu
drugiej części trylogii “Igrzysk Śmierci” cierpiałam na efekt odstawienia.
Odliczałam dni i godziny, do czasu kiedy w moje ręce trafi “Kosogłos”. Na
szczęście moje męczarnie nie trwały tak długo, jak się spodziewałam i już po
kilku dniach byłam szczęśliwą posiadaczką trzeciej, ostatniej części.
“W pierścieniu ognia”
zakończyło się tak, że szczęka mi opadła i dopiero “Kosogłos” pomógł mi się
pozbierać. Ta część jest zupełnie inna od poprzednich. Jest tu więcej
brutalności. Suzanne Collins stopniowo budowała więź z różnymi postaciami, by
teraz, bez żadnych skrupułów, je pozabijać. Wszędzie czuć podstęp, a całość
zachowana jest w dość ponurym nastroju.
Mieszkańcy trzynastego
dystryktu szykują się do przejęcia Kapitolu. W dystryktach trwają walki.
Katniss stała się Kosogłosem - symbolem rebelii. Tylko dzięki niej powstanie
może się udać. Dziewczyna jednak nie jest w dobrym stanie, dwukrotnie walczyła
na arenie, jej dystrykt został zniszczony, a Peta wzięty w niewolę. Mimo tego,
główna bohaterka zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, która na niej ciąży i
dzielnie próbuje poddać się rozkazom dowództwa Trzynastego Dystryktu, w którym
znajduje się wraz z rodziną. W międzyczasie na jaw wychodzi kilka ciekawych
kwestii. Katniss przeżywa upadki i wzloty. To wszystko prowadzi do
nieuchronnego końca władzy prezydenta Snowa.
W tej części
bohaterowie trafiają w pewnym sensie na arenę, przynajmniej tak to kilkakrotnie
określają. Jednak nie usatysfakcjonował mnie opis zdarzeń, które miały miejsce
na rzekomej arenie. Wszystko toczyło się tam bardzo szybko i bez dbałości o
szczegóły. Ostatnie kilkadziesiąt stron (mimo mojego ponownego limitu stron na
dzień) przeczytałam w jeden wieczór. Akcja tak mnie wciągnęła, że musiałam
czytać. Nigdy bym nie zasnęła, po tym czego się dowidziałam. Po raz kolejny
fabuła przeszła moje najśmielsze oczekiwania. To, co autorka zrobiła z moimi
ulubionym bohaterami było bez serca! Na prawdę straszne! Nagłe zwroty akcji
błyskawicznie podnoszą poziom adrenaliny we krwi, aż chce się wskoczyć do
świata z książki i własnoręcznie położyć trupem wszelkich sprawców
wszechobecnych nieszczęść.
Zakończenie mnie
załamało, po doczytaniu ostatniej linijki poczułam ogromną pustkę. To już
koniec losów Katniss...
Katniss,
dziewczyna która igra z ogniem. Wznieciła iskrę, a ta podpaliła całe Panem.
Polecam serdecznie!
Mogę już tylko powiedzieć, że “Kosogłos” jest genialny.
Autor: Suzanne Collins
Gatunek: Science-fiction
Seria/cykl wydawniczy: Igrzyska śmierci tom 3
Liczba stron: 376
Wydawnictwo: Media Rodzina
Zapewne
wielu z was kojarzy film o tym samym tytule. Na samej okładce widnieje nawet
odgrywający główną rolę Will Smith.
Książka ta ukazała się spory kawał czasu temu, bo w roku 1954, natomiast w Polsce została wydana dopiero w okolicach właśnie swojej filmowej premiery, bo w 2008 roku. Wydawcą jest MAG.
Sama akcja powieści, stosunkowo krótkiej powieści trzeba przyznać, rozpoczyna się pod koniec lat 70 XX wieku na terenie Stanów Zjednoczonych, które – o zgrozo!- zostały opanowane przez wampiry...
Znacie Jakuba Ćwieka? To znany pisarz fantastyczny oraz autor popularnego cyklu pod tytułem "Kłamca", który ostatnimi czasy żywo przystąpił do promocji swojej twórczości. Ćwiek wraz ze swoją ekipą podróżują po kraju w ramach ogólnopolskiej trasy Rock & Read Festival. ...
Na Facebooku lubi nas już 50 osób! Serdecznie dziękujemy! Z tejże okazji postanowiliśmy rozszerzyć działalność naszego Recenzjum i od dziś wprowadzamy na bloga tzw. "newsy", w których możecie spodziewać się ciekawych informacji związanych z literaturą, autorami, wydarzeniami, itp. ...
“W pierścieniu ognia” jest kontynuacją niezapomnianych “Igrzysk Śmierci”
autorstwa Suzanne Collins. Pierwsza część losów Katniss na długo nie dała mi o
sobie zapomnieć i musiałam sięgnąć po kolejną część.
Już po zakończeniu “Igrzysk Śmierci” zastanawiałam się: Co mogą kryć
kolejne tomy? Głodowe Igrzyska dobiegły końca, wyłoniono zwycięzców. O czym
będą opowiadać następne części? Bo przecież bez sensu pisać znów o tym samym...
Przed rozpoczęciem przygody z “W pierścieniu ognia” trochę się martwiłam.
Nie wiedziałam co mnie czeka, czy się nie zawiodę.