Recenzja ksiązki "Sekrety sióstr"

10/16/2013

Powieść autorstwa Clare Dowling, która jednocześnie jest scenarzystką kultowego serialu "Fair City" - czyli po prostu irlandzkiej opery mydlanej o ponad 2500 odcinkach. Wydaję mi się, że  wspominany serial miał odrobinę wpływu na jej bestsellerową powieść.

DWIE SIOSTRY I DWIE TAJEMNICE 
- CZY ICH WYJAWIENIE SPRAWI, 
ŻE ZNÓW SOBIE ZAUFAJĄ?

Ali i Emma w dzieciństwie były najlepszymi przyjaciółkami. Jednak, gdy starsza siostra postanowiła porzucić rodzinę i ułożyć sobie życie na innym kontynencie, ich stosunki się oziębiły. 


Po wielu latach spędzonych w Stanach, Ali wraz z trójką dzieci ucieka od swojego męża do Irlandii. W nadziei, że zostanie ciepło przyjęta i znajdzie schronienie u rodziny. 

Jednak nie jest tak pięknie, jak Ali sobie wyobrażała. Przez szesnaście lat wiele się zmieniło. Rodzice mają już swoje lata i własne problemy, przez co nie są w stanie jej pomóc. Siostra Emma ułożyła sobie życie i nie cieszy jej myśl o krewnych wywracających jej mieszkanie do góry nogami. Ponadto nabawiła się już własnych zmartwień i sekretów, którymi niekoniecznie chce się dzielić. Mimo tego, siostry próbują odbudować dobre relacje i dzielą się ze sobą brzemieniem sekretów, które skrywają.

"Sekrety sióstr", moim zdaniem, to przede wszystkim opowieść o radzeniu sobie z trudnościami losu. Obie bohaterki, a także ich rodzice, spotkali na swojej drodze pewne przeszkody, które nie tak łatwo im ominąć, i które mogą zadecydować w dużej mierze o ich życiu. Autorka porusza kilka trudnych tematów, jednocześnie zachowując optymizm.

W treści przeplatają się rozdziały opowiadające raz o Ali, raz o Emmie, a także korespondencja z czasów sprzed i po wydarzeniach przedstawionych w książce. Bardzo spodobał mi się ten sposób zaznajomienia czytelnika z tym, co nastąpiło wcześniej. Dzięki temu zrozumiałam dlaczego stosunki sióstr wyglądają tak, a nie inaczej. Natomiast wiadomości z czasów zakończenia akcji wywarły na mnie duże wrażenie. Bardzo podobała mi się możliwość poznania dalszych losów bohaterek, bez przedzierania się przez kolejne tomy.

Jedną z wad, które zauważyłam jest to, że prawie czterysta stron to trochę za dużo jak na taką fabułę. Chwilami książka mi się dłużyła i z początku nie mogłam się w nią wczuć. Na szczęście z czasem było już całkiem dobrze i uważam, że warto było przeczytać tę książkę, chociażby dla ostatnich wiadomości... Poza tym niestety nie jest to książka zapadająca w pamięć, choć może wpłynąć na osąd czytającego.

"Sekrety sióstr" to przyjemna lektura, o dość prostym języku. Sekrety, które ukrywają siostry rozpalają ciekawość, przez co czyta się z zainteresowaniem, chociaż bywają nudne momenty. Jeśli chodzi o zwroty akcji, czy elementy zaskoczenia to nie ma ich wiele, ale są. Zwłaszcza jeśli chodzi o zawsze ułożoną, młodszą siostrę.

Mimo iż autorka poruszyła trudne tematy, jest to lekka lektura, która z pewnością umili nie jeden wieczór. "Sekrety sióstr" skierowane są raczej do kobiet, dojrzałych czytelników, którzy lubią książki o życiu i o niespodziankach, które szykuje.

Autor: Clare Dowling
Gatunek: Literatura piękna
Wydawnictwo: Remi
Liczba stron: 376

Zobacz także:

9 komentarze

  1. To duża sztuka w przystępny sposób poruszać tematy, z przyjemnością sięgnę po tę lekturę

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, ale nie przepadam za tym gatunkiem. Mimo wszystko nie wykluczam, że kiedyś go polubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie życiowe historie, więc jeśli będę miała okazję, to chętnie tę książkę przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trudne tematy poruszane w książkach, do tego napisanych w lekkim języku to jak dla mnie przepis na udaną lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, tym razem nie dla mnie. Nie przepadam za tym gatunkiem a na dodatek zapewne bym się przy książce nudziła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poszukam, mimo tych wad wydaje mi się interesująca- życiowa, sekrety, relacje sióstr :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka może być ciekawa. Z chęcią rozejrzę się za nią w księgarniach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książką mnie zainteresowałaś i faktycznie prawie 400 stron przy tej tematyce to dosyć sporo, ale może warto poświęcić trochę czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi intrygująco...

    OdpowiedzUsuń