Sporo czasu temu - bo było to na początku czerwca - przeczytałem pierwszy tom tegoż komiksu. Lub może bardziej - powieści graficznej, bo tak zostało to nazwane. Od tamtej pory zdążyłem zabrnąć w spisaną przez Martina historię książkową dość daleko. Zdążyłem sobie nawet odświeżyć całe trzy sezony serialu. "Pieśń lodu i ognia" coraz bardziej mnie wciąga. Zarówno jej wersja oryginalna (w postaci książek),...
Kolejna już książka z serii "Kroki w nieznane" wydawnictwa Solaris jest w przygotowaniu.
Premiera: 4 grudnia 2013
O wyborze Obarskiego jak zwykle decyduje jakość prezentowanych opowiadań, a nie nazwiska autorów czy zdobyte nagrody. I to jest właśnie to, co wyróżnia tę kultową antologię spośród wszystkich innych. Doświadczeni i charyzmatyczni pisarze obok błyskotliwych debiutów.
Myślałem, że Mira Grant nie jest w stanie mnie mocniej zaskoczyć. Sądziłem, że już bardziej nie uda jej się wciągnąć mnie w historię opowiadającą o blogerach, którzy żyją w świecie pełnym zombie... Nie miałem racji. Tom pierwszy - "FEED" okazał się niesamowitą, trzymającą w napięciu i najważniejsze - bardzo oryginalną lekturą, natomiast "DEADLINE" jest jeszcze lepszy! Jak książka - wydawałoby się - opowiadająca o żywych trupach, w której jest jeszcze mniej tychże trupów niż wcześniej, może okazać się tak dobra? Niech mnie zombie gonią! Już spieszę wyjaśniać!
"Żywa czy martwa, prawda nie odpoczywa."
Wspaniała, zaskakująca kontynuacja "Demonów Leningradu".
Premiera: 29 listopada 2013!
Mroczna i brutalna opowieść. Trochę powieść wojenna, trochę sensacja w niezwykłych realiach. Aleksander Razumowski jest prawdziwym twardzielem, który Jamesa Bonda zjadłby na drugie śniadanie, jednak obcując z okrutnikami pokroju Genkoma Ławrientija Berii, nie wiadomo, co się zdarzy za chwilę, skąd padnie cios.
Bezlitosny świat NKWD, GRU i walk pomiędzy wywiadami oraz polityczne czystki. Adam Przechrzta niezwykle drobiazgowo odtwarza realia życia w sowieckiej Rosji podczas wojny.
Z każdą przeczytaną stroną chcesz więcej i więcej...
Lubicie tego typu książki? Sięgniecie?
Hej wszystkim :) W związku z nową polityką Google... Poprawka. W związku z idiotycznymi wymysłami Google, byliśmy zmuszeni do założenia nowego konta na jakże wspaniałej platformie, jaką jest G+. Firma ta niestety coraz bardziej naciska na wszystkich swoich użytkowników do zakładania niepotrzebnych wcale kont... Na Youtube podniósł się wielki bunt w związku z tym i my również jesteśmy tu w pewnym sensie ofiarami,...
"Przez bezmiar nocy" to kontynuacja antyutopijnej historii zapoczątkowanej w "Przez burze ognia" autorstwa Veronici Rossi. Aktualnie jest to "autorka jednej książki", a dokładniej jednej, dość popularnej serii, której dwa tomy już ukazały się w Polsce.
"Dni były zasnute chmurami i niebieskimi smugami eteru.
Noce stawały się
przez nie jaśniejsze.
Ich granice zacierały się, tworząc jeden
niekończący się dzień.
Nieskończoną noc."
W dzisiejszym odcinku ZerrTV powrócimy do sławetnej sagi George'a R. R. Martina. "Pieśń lodu i ognia" tom trzeci, czyli "Nawałnica mieczy"! Czas nagrania został zredukowany do kilku minut, więc żywię nadzieję, iż będzie się oglądać dobrze :) Doza informacji i nieco humoru w jednym. Zapraszam serdecznie!
"Alchemia miłości" jest to pierwsza książka z serii "Kroniki Rodu Lacey", autorstwa Eve Edwards. Autorka - aby lepiej poznać ducha
epoki, w której osadzona jest akcja tejże serii - oglądała ówczesne
wnętrza i rycerskie turnieje oraz uczestniczyła w ucztach w stylu
elżbietańskim. Opanowała nawet sztukę eleganckiego jedzenia bez widelca,
znaną w epoce Tudorów. Obecnie mieszka w Oxfordzie z mężem i trójką dzieci.
„Czuło się, że łączy ich jakaś miłosna alchemia,
magiczny związek dusz, o którym śpiewają minstrele.”
27 listopad 2013
Na kartach tej książki spotkasz waleczną i hardą półelfkę Alię – wojowniczkę najwytrwalszą z wytrwałych i Jednookiego, druida, który wypełniając przepowiednię staje się nocnym stróżem. Życie płynie tu na zmaganiach z samotnością i tęsknotą, pośród leśnych zwierząt i skrzatów, pośród ghuli i niebezpiecznych styg. Nie wiadomo, czy ten świat istnieje naprawdę, ale jeśli dasz się mu porwać, zrozumiesz jasno, że droga, którą idziesz, uparcie prowadzi cię ku temu, co jedyne i niezniszczalne. Bo w życiu pewne są dwie rzeczy: wojna i miłość, i nie wiadomo, która z nich jest gwałtowniejszym żywiołem.
Czasem zdarza mi się zakupić jakiś komiks lub też i całą serię, zasiąść i poczytać. Z "Tellos" było jednak nieco inaczej, bowiem byłem w posiadaniu jedynie pierwszego tomu, który trafił w moje ręce w roku 2011. Od tamtej pory co jakiś czas prowadziłem poszukiwania kolejnych egzemplarzy, aż udało mi się (cudem) zebrać całą pięciozeszytową kolekcję. Tego typu forma czytelnictwa jest raczej mniej wymagająca...
"Umarli są wśród nas."
Po przeczytaniu "World War Z" Maxa Brooksa, nie mogłem nie pokusić się również na jego kolejną książkę dotyczącą zombie, a w zasadzie – poprzednią. "Zombie survival" został bowiem opublikowany wcześniej. Tematyka zombie jeszcze nie tak dawno temu w ogóle do mnie nie przemawiała. Horda żywych trupów, która miałaby opanować świat? Krew, flaki ciągnące się po ziemi i skowyt dobywający się z wiecznie głodnej gardzieli truposza? To nie dla mnie, myślałem. Strasznie to wszystko naiwne i płytkie, myślałem. Jednak mój pogląd na tę sprawę znacznie się zmienił. A niemałą w tym rolę odegrała właśnie twórczość Maxa Brooksa.
Po przeczytaniu "World War Z" Maxa Brooksa, nie mogłem nie pokusić się również na jego kolejną książkę dotyczącą zombie, a w zasadzie – poprzednią. "Zombie survival" został bowiem opublikowany wcześniej. Tematyka zombie jeszcze nie tak dawno temu w ogóle do mnie nie przemawiała. Horda żywych trupów, która miałaby opanować świat? Krew, flaki ciągnące się po ziemi i skowyt dobywający się z wiecznie głodnej gardzieli truposza? To nie dla mnie, myślałem. Strasznie to wszystko naiwne i płytkie, myślałem. Jednak mój pogląd na tę sprawę znacznie się zmienił. A niemałą w tym rolę odegrała właśnie twórczość Maxa Brooksa.
Nie daruję sobie, że dopiero teraz sięgnąłem po "Kłamcę". Na gniew Odyna! Książka od kilku już lat jest na polskim rynku, a przeczytałem ją dopiero przed sekundą, przed momentem. No dobra... Trochę koloryzuję, bo nie napisałbym recenzji w mgnieniu oka. Czekają mnie jeszcze trzy tomy tejże sagi Ćwieka (które na szczęście posiadam), ale po lekturze części pierwszej ubolewam straszliwie niczym dusza zesłana na samo dno Nilfheimu, bo jeszcze nie mogę sobie pozwolić na przeczytanie kontynuacji! Gdyż inne książki czekają w kolejce... Szlag!
HIGH FIVE! to akcja, w związku z którą na blogu pojawiać się będą rankingi ulubionych, najlepszych, najbardziej interesujących, bądź najgorszych książek, filmów, gier, postaci, itp... Dzięki temu zarówno czytelnicy mogą poznać bliżej blogerów, jak i blogerzy czytelników, jeśli ci będą chętni na podzielenie się swoimi przemyśleniami i opiniami. Jeśli chcesz przyłączyć się do akcji - nic prostszego! Zgłoś swój udział Pod tym postem -...
Witajcie! Zgodnie z naszą małą tradycją przyszła pora na stosik. Nadal staram się ograniczać ilość książek, która do mnie trafia, stąd też taki skromny stosik. Niestety, w październiku nie udało mi się przeczytać nic "mojego", ale jestem coraz bliżej. Nie dałam również rady przekroczyć magicznej liczby 5 przeczytanych książek. Widać za mało się działo w moim życiu, bo tak jak pisałam przy okazji...
Zawsze na początku miesiąca przychodzi taki miły moment... Po pierwsze, oczywiście, wypłata! Ale także stosik! Możliwość napisania kilku zdań o książkach, które udało się upolować w paru ostatnich tygodniach. To jednak najprawdopodobniej ostatni mój tego typu post w tym roku, bo życie na własną rękę nie należy do rzeczy tanich i czasem okazuje się, że na książki po prostu nie starcza. No, a...
Zapewne większość naszych
czytelników pamięta organizowany ostatnio konkurs na "Idealne
miejsce do czytania książek". Spora część z was na pewno
wzięła udział i teraz czeka na wyniki. A zatem – z przyjemnością
niniejszym je ogłaszamy!