Harry Potter i Szkoła Modlitwy i Cudów w Hogwarcie
30 września
Na stronie FanFiction.net Amerykanka wyznania ewangelikalnego zmienia wersję "Harry'ego Pottera" w taki sposób, by nadawała się dla dzieci. Tematyką religijną zastąpiła wszystkie treści fabuły, które nawiązują do czarów i jej zdaniem są niewłaściwie dla dzieci.
Amerykanka, która przedstawia się jako Grace Ann, a na stronie FanFiction.net używa nicku "proudhousewife" (dumna pani domu), postanowiła zmienić serię J. K. Rowling na bardziej "przyjazną dla rodziny". Uważa, że w ten sposób przyczyni się do promowania chrześcijańskich wartości.
Wersja opublikowana w internecie przez Grace Ann jest fanfikiem, czyli ogólnie mówiąc, zmienioną historią pisaną na podstawie opublikowanego wcześniej dzieła. Zazwyczaj fan fiction są tworzone przez fanów. Na razie Grace Ann opublikowała dziewięć rozdziałów, dzięki którym zyskała popularność na świecie.
Amerykanka nazwała "nową" wersję "Harry'ego Pottera" "Szkołą Modlitwy i Cudów w Hogwarcie". Nową wersję powieści pisze dla swoich dzieci, które poprosiły ją o przeczytanie przygód młodego czarodzieja. Matka nie chce jednak, żeby jej dzieci "przemieniły się w wiedźmy", dlatego postanowiła wprowadzić do książki zmiany.
Ateistyczne wujostwo i Szatan Voldemort
W jej wersji Harry mieszka pod schodami u swojego wujostwa. Ciotka Petunia i wujek Vernon są ateistami, czytają książki Richarda Dawkinsa, wierzą w ewolucję i socjalizm. Do Szkoły Modlitwy i Cudów w Hogwarcie werbuje Harry'ego Hagrid z krzyżem zawieszonym na szyi. Szkoła prowadzona jest przez wielebnego Albusa Dumbledore'a, którego żona to Minerva. Ich córką jest Hermiona, skromna i pokorna chrześcijanka. Młody Harry uczy się w Szkole Modlitwy i Cudów, jak być dobrym chrześcijaninem. W praktykowaniu wiary chce przeszkodzić mu Szatan - "Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać"- czyli Lord Voldemort.
Na stronie FanFiction.net opinie czytelników na temat nowej powieści są podzielone. Jedni określają opublikowaną treść bardzo negatywnie i piszą: "Dzieło Grace Ann jest żałosne, a sama autorka potrzebuje pomocy psychiatrycznej" oraz "Jeśli komuś nie pasuje treść książki, to niech jej po prostu nie otwiera". Zdarzają się też czytelnicy , którzy składają podziękowania autorce za "pracę na rzecz Pana".
"Harry mógłby być spółkującym zwolennikiem teorii ewolucji"
Oto fragment powieści Grace Ann:
- Szkoła Modlitwy i Cudów w Hogwarcie! - zawołał Harry i klasnął w dłonie. Kiedy tylko usłyszał nazwę, poczuł ogarniający go wewnętrzny spokój. Chciał zaznać więcej tego spokoju i nauczyć się jak być dobrym chrześcijaninem. A jak teraz zrozumiał: jedno pociągało za sobą drugie.
- Chcę tam iść - zawołał.
Hagrid uśmiechnął się radośnie. Tak gorąco modlił się dziś o możliwość uratowania czyjejś duszy. Był bardzo szczęśliwy, że mógł ocalić duszę tak słodkiej i młodej osoby jak Harry. Dobrze, że zdążył na czas. W końcu za pięć lat Harry mógłby być już spółkującym, zażywającym narkotyki zwolennikiem teorii ewolucji.
- Nie bądź niemądry, Harry - rozkazała ciotka Petunia, zacierając kościste ręce: - Wejdź do domu, poczytam ci o ewolucji z książek Dawkinsa. Nie potrzebujesz tej głupiej religii!
Na niewinnej twarzy Harry'ego pojawiła się oznaka niepokoju. Począł się nad tym wszystkim zastanawiać.
Dursleyowie byli jedynymi rodzicami, jakich kiedykolwiek miał, a ich dom jedynym domem, jaki kiedykolwiek poznał. Czy mógłby ich tak zwyczajnie zostawić?
Jednak teraz był ocalony, zmówił "modlitwę grzesznika", i wiedząc to, co teraz wie, nie mógł tam dłużej zostać. Nagle wiedział, co robić.
- Nie, ciociu Petunio - powiedział z dziecięcą mądrością i prostotą. - Ewolucja nie jest prawdziwa, pójdę do Hogwartu.
- Nie, nie, Harry - zapiszczała ciocia Petunia - mam inny pomysł. Będziesz mógł dzisiaj drugi raz obchodzić swoje urodziny. Lubisz urodziny, prawda?
- Urodziny nie są darem Boga. Możesz próbować mnie przekupić, ale wybaczam ci to, ciociu, zgodnie z tym, co jest zapisane w Biblii. (" Lecz Jezus mówił: 'Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią'. Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy" - fragment Ewangelii Świętego Łukasza).
Hagrid spojrzał na Harry'ego z podziwem. Był pod wrażeniem tego, że Harry był zdolny wybaczyć komuś, kto tak go skrzywdził, jak ta ciotka Petunia. Dzięki temu Hagrid na nowo zrozumiał naukę o wybaczeniu z Ewangelii św. Mateusza
Dostępnych jest dziewięć rozdziałów w wersji angielskojęzycznej - na stronie fanfiction.net
Polscy księża wielokrotnie przekonywali, że nie należy czytać "Harrego Pottera", gdyż to "znak szatana". Ich niepokój budzi przede wszystkim fakt, że w książce "niebezpieczny świat magii przedstawiany jest jako absolutnie dobry". Przeciwko Potterowi przemawia objętość kolejnych tomów sagi. "Bajki typu 'Jaś i Małgosia' można przeczytać w jeden wieczór, a Baba Jaga jest postacią negatywną i drugoplanową. U Harry'ego Pottera mamy do czynienie z rodzajem permanentnego wdrukowania magicznej mentalności".
Źródło: wyborcza.pl
9 comments