Recenzja książki "Niezbędnik obserwatorów gwiazd" (nowe wydanie)

9/19/2014

Premiera: 8 października 2014 

"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" to kolejna książka autora bestsellerowego "Poradnika Pozytywnego Myślenia". Matthew Quick po raz kolejny szokuje czytelników wykreowaną przez siebie historią, w której ponownie ukazuje brutalność życia.

Osiemnastoletni Finley razem z ojcem i kalekim dziadkiem mieszka w miasteczku Bellmont, miejscu, z którego każdy pragnie się wyrwać. Jest to typowo zapyziała mieścina, którą rządzi bezwzględna mafia. Ponadto panuje tam rasizm, brud, smród i ubóstwo. O wielu rzeczach się nie mówi, nikt nikomu nie zadaje pytań. Wszyscy żyją w pewnego rodzaju "zawieszeniu".



Sposobem Finleya na oderwanie się od ponurej codzienności i wyrwanie się z Bellmont jest koszykówka. Od czasu śmierci matki chłopak stał się bardzo małomówny i poświęca cały swój czas na trenowanie. Pomaga mu w tym jego najlepsza przyjaciółka/dziewczyna, Erin, która również ma fioła na punkcie tego sportu. Finley żyje sobie w miarę spokojnie do czasu, gdy dostaje od swojego trenera nietypowe zadanie. Ma pomóc zaaklimatyzować się nowemu chłopakowi i dochować pewnej tajemnicy.

"Nie zawsze można wybrać rolę, jaką będzie się odgrywać w życiu,
 lecz cokolwiek by ci się trafiło, dobrze tę rolę grać najlepiej, jak się potrafi."

Matthew Quick w swoich książkach zdaje się powielać pewny schemat, jednak zdecydowanie nie oznacza to, że są one przewidywalne. Po prostu jego twórczość nawiązuje do niełatwych tematów, zawsze ktoś, kto już się wystarczająco nacierpiał, obrywa po czterech literach. Autor nie ma litości, jest bezwzględny, dokładnie tak jak życie. Mimo, że jego utwory, w tym "Niezbędnik obserwatorów gwiazd", nie do końca są optymistyczne, to zawsze dają nadzieję na "lepsze jutro", rozwiązanie problemów. Wszystko to zostało przekazane w bardzo łatwy w odbiorze sposób. Autor pisze krótkie i proste zdania, wielokrotnie używając bardzo młodzieżowego stylu. Sprawia to, że książkę dosłownie się pochłania w bardzo krótkim czasie.

W "Niezbędniku obserwatorów gwiazd" bardzo spodobała mi się kreacja głównych postaci, a także świata. Czytając książkę odczuwałam wiele emocji, w tym też niepokój, tak jakbym sama znajdowała  się w ponurym Bellmont. Kolejną świetną rzeczą w powieści jest nawiązanie do "Harrego Pottera" i to, że wszystko ma swoje znaczenie. Nawet te drobne, z pozoru nieistotne szczegóły. Wszystko to składa się na dość krótką, jednakże niezwykle prawdziwą i pouczającą historię.

"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" pokazuje, że życie jest niesamowicie kruche i przez ciąg niezależnych od nas zdarzeń wszystko może się zmienić. W świetny sposób ukazuje to, co w życiu najcenniejsze i niezmienne. Nawiązanie do gwiazd w tytule nie jest bezcelowe, gdyż odgrywają one dużą rolę w tej historii i z pewnością po tej lekturze wiele osób zmieni sposób ich widzenia.

"Zawsze mogę spojrzeć w kosmos i się zachwycić, bez względu na to, co się dzieje. 
A gdy spoglądam w górę, moje problemy robią się takie małe. 
Nie wiem czemu, ale zawsze czuję się wtedy lepiej."

Jest to kolejna pozycja tego autora, którą powinno się przeczytać, bo jest naprawdę wartościowa, a przy tym dość lekka. Ja z pewnością będę polecać ją jako świetną lekturę dla młodzieży, ale także dla osób w trochę starszym wieku.

Autor: Matthew Quick
Gatunek: Młodzieżowa
Seria / cykl wydawniczy: 

Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 320

Zobacz także:

7 komentarze

  1. Mam na półce, choć jeszcze się za nią nie zabrałam. Chcę to w najbliższym czasie zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Poradnik..." i byłam pozytywnie zaskoczona, więc myślę, że i na tą książkę kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafiłam już na pare recenzji tej ksiazki i jestem co raz blizej decyzji, ze ja przeczytam;)

    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałem i jestem nią oczarowany. Ale ta pierwsza okładka bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przez chwilę pomyślałam, że coś ze mną nie tak, bo już widziałam gdzieś książkę o tym tytule. A potem doczytałam, że to wznowione wydanie i odetchnęłam z ulgą - jednak dobrze mi się wydawało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tę książkę całym sercem, ale okładka nowego wydania jest okropna.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Ponadto panuje tam rasizm, brud, smród i ubóstwo". - Fakt, lepiej chyba nie da się tego podsumować. Książka jest napisana bardzo średnio, ale problem bohaterów został poruszony w sposób pełen ciepła i autentyzmu. Czyli na plus, lecz nieco bardziej wymagający czytelnicy raczej nie będą zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń