Recenzja książki "W Otchłani"
18 marca
Beth Revis, autorka „W otchłani”, może pochwalić się bardzo dobrym
debiutem. Pierwsza część jej dystopijnej trylogii w mgnieniu oka stała się
bestsellerem "New York Timesa". Została Najlepszą Książką Amazon.com
w styczniu 2011 oraz nominowano ją do prestiżowej nagrody Carnegie Medal i
Nagrody Książki Roku w kategorii literatury dla młodzieży przez "Romantic
Times Book Reviews". Dodatkowo, prawa do powieści sprzedano do ponad
dwudziestu krajów!
Zapraszam do zapoznania się z fragmentem “W Otchłani”, który został udostępniony w formacie elektronicznym. Przeczytacie go [tutaj]. Może to zachęci niektórych do sięgnięcia po książkę :)
Autor: Beth Revis
Seria/cykl wydawniczy: W otchłani t. 1
Gatunek: Science-fiction
Jest to kolejna z tych książek, po którą sięgnęłam pod wpływem opinii
wielu recenzentów, którzy bardzo ją sobie chwalili. Moja ciekawość znów wygrała
i tak oto zaczęłam czytać książkę o tematyce, której do tej pory się
wystrzegałam. Podróż statkiem kosmicznym, kolonizacja nowej planety, hibernacja
- to tylko kilka z motywów, których unikałam, a co do których zmieniłam zdanie
po lekturze „W otchłani”.
„Oto tajemnica gwiazd.
Koniec końców wszyscy jesteśmy sami.
Bez względu na to, jak blisko wydają się inni, nawet nie mogą nas dotknąć.”
Bez względu na to, jak blisko wydają się inni, nawet nie mogą nas dotknąć.”
Siedemnastoletnia Amy wiedzie życie zwykłej nastolatki do chwili, gdy
jej rodzice postanawiają wziąć udział w misji, której celem jest zaludnienie
nowej planety. Dziewczyna porzuca dotychczasowe życie – chłopaka, szkołę,
rodzinę, a przede wszystkim ukochaną Ziemię. Razem z rodzicami zostaje poddana
hibernacji, by po trzystu latach wypełnić zadanie i osiedlić się na nowej
planecie.
Na „Błogosławionym”, który transportuje zamrożonych przyszłych
mieszkańców nowej Ziemi, żyje specjalne społeczeństwo, którego zadaniem jest
dbanie o statek. Niestety, nie wszystko
poszło zgodnie z planem i część populacji zniszczyła plaga, a do władzy doszedł
despota zwany Najstarszym. Zastępcą i przyszłym przywódcą ma zostać Starszy,
nastoletni chłopak, który większość czasu spędza na nauce pod czujnym okiem
mentora. Jego ciekawska i buntownicza dusza nie jest pożądaną cechą przez
przywódcę.
„Nie jest przywódcą
ten, kto zmusza ludzi, by czynili go silniejszym,
lecz ten, kto z chęcią odda część własnej siły,
aby ci ludzie mogli stanąć na własnych nogach.”
lecz ten, kto z chęcią odda część własnej siły,
aby ci ludzie mogli stanąć na własnych nogach.”
Drogi Amy i Starszego krzyżują się, gdy ktoś odłącza maszynę, w której
przebywa dziewczyna. Niedługo po próbie zabójstwa, ktoś znów odłącza
zamrożonych ludzi. Dziewczyna wraz ze starszym rozpoczynają śledztwo, razem
próbują odnaleźć mordercę. Jednak szybko okazuje się, że „Błogosławiony” nie
jest zbudowany tylko z metalu. W jego trzewiach kryje się również spora ilość kłamstw...
Muszę przyznać, że przez pierwsze kilkadziesiąt stron bardzo ciężko
czytało mi się tę książkę. Wkrótce jednak zaczęłam popadać w otchłań ;)
Oczywiście - w tym pozytywnym sensie , gdyż książka naprawdę mnie zaskoczyła.
Mimo, że motywy występujące „W Otchłani” były już niejednokrotnie
wykorzystywane, to dopiero teraz przypadły mi do gustu.
Autorka nie tylko napisała książkę. Ona stworzyła świat, cały złożony
system, który nim kieruje. Świetnie poradziła sobie w kwestii rozwiązywania
tajemnic. Intrygi były rozbudowane i w sensowny sposób się ze sobą łączyły, a
przy tym nie łatwo było wpaść na dobry trop. Wątek kryminalny naprawdę mnie
poruszył. Odkrywanie historii i zasad funkcjonowania statku było niezwykłym
przeżyciem, a wątek miłosny również przypadł mi do gustu - autorka nie
przesadziła w jego natężeniu.
Beth Revis przedstawiła fabułę z perspektywy Amy i Starszego.
Rozdziały prowadzone w narracji pierwszoosobowej przeplatają się ze sobą.
Język, którym posługuje się autorka, jest typowy dla tego gatunku. Chwilę
zajęło mi przystosowanie się do niego i już później nie sprawiał mi żadnej
trudności. Nie mogę nie wspomnieć o oprawie graficznej książki, która jest
zachwycająca. Jedna z ładniejszych książek zdobiących moją półkę.
Z czystym sumieniem polecam wszystkim tę książkę, bez względu na wiek
czy płeć - zwłaszcza osobom, które lubią rozwiązywać zagadki. „W Otchłani”
czytałam z ogromną przyjemnością i chętnie do niej kiedyś wrócę. Na pewno
sięgnę po jej kontynuację „Milion Słońc”.
Zapraszam do zapoznania się z fragmentem “W Otchłani”, który został udostępniony w formacie elektronicznym. Przeczytacie go [tutaj]. Może to zachęci niektórych do sięgnięcia po książkę :)
Autor: Beth Revis
Seria/cykl wydawniczy: W otchłani t. 1
Gatunek: Science-fiction
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 392
17 comments
świetnie napisan recenzja :)
OdpowiedzUsuńna "W otchłani" mam ochotę już od dłuższego czasu, jednak wciąż nie udało mi się po tę książkę sięgnąć. mam zamiar nadrobić to jednak już niedługo. ;)
Dzięki :) Pisałam ją podczas mojej "blokady" także ciesze się, że Ci się podoba :)
UsuńKsiążka jest naprawdę warta polecenia :)
Pozdrawiam!
Chetnie blizej zapoznam sie z ta pozycja.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest na prawdę warta uwagi:)
UsuńKsiążka stoi u mnie na półce i czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest jak dobre książki machają do nas z kolejki na półce :( ;)
UsuńPs. Na pewno wygląda na niej równie ładnie co mój egzemplarz u mnie :D
Już dawno temu miałam okazję ją przeczytać i książka naprawdę mi się spodobała, a nie lubię takich klimatów. Chyba dzięki niej zaczęłam przekonywać się do science - fiction. :)
OdpowiedzUsuńTo teraz pozostało już tylko czekać na "Milion Słońc", których premiera wcale nie będzie tak jak podaje wiele portali 20 marca 2013 tylko niestety w styczniu 2014 :(
UsuńBardzo chciałabym przeczytać te książkę. Już od samej premiery się nią zachęciłam, a po twojej recenzji chyba już muszę iść do księgarni :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi z tego powodu miło :)
UsuńJestem już po lekturze i muszę przyznać, że książka przypadła mi do gustu. Szkoda, że na drugi tom trzeba jeszcze tyle czekać :(
UsuńMnie też to smuci :(
UsuńPo samym opisie pewnie bym się nie skusiła, ale po Twojej recenzji kto wie...
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńMimo, że recenzja brzmi naprawdę zachęcająco, to raczej po książkę nie sięgnę. Zupełnie nie moje klimaty :D
OdpowiedzUsuńMusze w końcu ją dorwać - mam nadzieję, że niebawem mi się uda^^ Podobno kojarzy się wszystkim z Blaskiem, więc musze to sprawdzić... Inaczej. Blask kojarzy się z książką pani Revis, co nie zmienia faktu, że musze przeczytać W otchłani.
OdpowiedzUsuńFajny ten nowy system oceniania - przejrzysty i fajnie podkreśla słabe i mocne strony ^^
Pierwsza część wciąż przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!