Recenzja komiksu Noe. Za niegodziwość ludzi (t.1)
07 lutegoŻródło: collider.com |
Generalnie chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć jak to było w Biblii (?). No dobra, to może w skrócie... Bóg postanowił sprowadzić potop, który miał oczyścić Ziemię z całego zepsucia (głównie to z ludzi...). Noe jako jedyny (wraz z rodziną) miał ocaleć i Bóg wyznaczył mu zadanie zbudowania Arki i zebrania na niej zwierząt. Tak oto wszyscy mieli przetrwać kataklizm i na nowo zaludnić i zazwierzęcić (serio...?) nasza piękną planetę. Ale kto powiedział, że Noe nie miał w międzyczasie wielu ciekawych i niezwykłych przygód?
"Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi, zasmucił się."
Noe przedstawiony jest tu jako mężczyzna odważny i sprawiedliwy, a nade wszystko - dobry. Ma on żonę i dzieci, z którymi mieszka na odludziu (z dala od innych, którzy w większości są źli i okrutni). Na Ziemi od wielu lat panuje susza i bardzo ciężko jest zdobyć pożywienie. Wizja przedstawionego świata oraz postaci w większości zgadza się tu z pierwowzorem. To samo tyczy się tej głównej nici fabularnej, jednak tutaj wpleciono kilka bardzo nowatorskich urozmaiceń, które świetnie nadają klimatu opowieści. Przeglądając kolejne plansze komiksu czasem miałem wrażenie, jakbym znalazł się w realiach "Wodnego świata" (filmu z 1995 roku), jednak pomijając tutaj element wody... Architektura, prawa rządzące ludźmi, ich ubiór i zachowanie... Wszystko to bardzo przypominało mi tę starą produkcję filmową, co jeszcze spotęgowało moje zainteresowanie.
Podczas snu Noe miewa przerażające wizje, które w końcu udaje mu się rozszyfrować. Wie już, że niebawem nadejdzie potop, który z pewnością zagraża wszystkim mieszkańcom. Bohater postanawia więc udać się do miasta i przestrzec ludzi, by przestali zachowywać się jak bestie. By nabrali szacunku do ziemi, morza, rzek, roślin i zwierząt: "Tylko wtedy Pan okaże swoje miłosierdzie". Jednak dla przywódcy tamtejszego miejsca oraz wszystkich jego poddanych jest już za późno. Noe za swoje dobro w podzięce otrzymuje jedynie pogardę, a oddział uzbrojonych od stóp do głów barbarzyńców dosiada wierzchowców i rusza spalić mu mieszkanie. Dla ludzi nie ma już ratunku. I Noe w końcu musi się z tym pogodzić. Wraz ze swoją rodziną rusza więc w świat, by zrozumieć swoją misję w nadchodzących dniach, i by zasięgnąć rady u mądrzejszego przodka. Podczas swej podróży napotka przedziwnych i gigantycznych mieszkańców gór i stanie w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa.
Szata graficzna komiksu jest bardzo ładna i wyważona, a ilustracje kreską i kolorystyką przywodzą mi na myśl kultowe polskie produkcje (Thorgala, czy Szninkla). Sama fabuła jest połączeniem historii biblijnej z dość nowatorskimi zmianami i dodatkami w konwencji fantasy. Zagorzali katolicy mogą zrobić wielkie oczy lub trwożnie uczynić znak krzyża, jednak trzeba przyznać, że opowieść zawarta na kartach komiksu zilustrowana jest wyśmienicie i cieszy oko. Piękna historia opowiedziana w piękny sposób - ot co.
Komiks kończy się naprawdę bardzo szybko. Zanim się spostrzegłem, już byłem po lekturze i muszę przyznać, że odczuwam spory niedosyt. Fabuła urywa się w bardzo ciekawym momencie i już z niecierpliwością czekam na tom kolejny "Noe. Wszystko, co pełza po ziemi", by poznać dalsze losy biblijnego bohatera. Podejrzewam, że seria ta będzie o wiele dłuższa niż dwie części, ale z przyjemnością zapoznam się z kolejnymi. Serdecznie polecam wszystkim miłośnikom komiksu i wielbicielom fantastyki wszelakiej, bo naprawdę warto!
Autorzy: Niko Henrichon, Darren Aronofsky, Ari Handel
Seria/cykl wydawniczy: Noe, tom 1
Gatunek: Komiks / Fantasy
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 72
Ocena: 8/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę".
Autorzy: Niko Henrichon, Darren Aronofsky, Ari Handel
Seria/cykl wydawniczy: Noe, tom 1
Gatunek: Komiks / Fantasy
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 72
Ocena: 8/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę".
6 comments
Chyba jednak się nie skuszę
OdpowiedzUsuńŻałuj :]
UsuńJak dotąd wiem o 4 częściach. :) Nie mogę powiedzieć, że są to ostatnie, ale Noe jeszcze nie raz odwiedzi półki sklepowe. :)
OdpowiedzUsuńŁiii! To super! Dzięki za info :)
UsuńNie przepadam za komiksami.
OdpowiedzUsuńOk, spoko, ale chyba niezbyt sensowne jest komentowanie recenzji komiksu słowami, że nie przepada się za komiksami. Niektórzy lubią, a niektórzy nie - ich wola, ale żeby tylko zostawiać takie info bez żadnego rozwinięcia? Nie widzę w tym sensu :P
Usuń