Recenzja książki "Gorączka"

2/05/2014

Dee Shulman od zawsze chciała zostać pisarką - zaczęła tworzyć już w wieku sześciu lat. Ukończyła anglistykę na uniwersytecie w York. Następnie rozpoczęła studia na wydziale ilustracji w Akademii Sztuk Pięknych Harrow. Napisała i zilustrowała około pięćdziesięciu książek. "Gorączka" to jej pierwsza powieść skierowana do nastolatków.

Ewa jest niesamowicie utalentowaną, trochę zagubioną nastolatką, która nie potrafi odnaleźć swojego miejsca. Szczęśliwie udaje jej się dostać do elitarnej szkoły St. Magdalene - placówki dla wybitnie uzdolnionej młodzieży. Niestety, z powodu swojej nieokiełznanej ciekawości, zostaje zaatakowana przez tajemniczy wirus wywołujący groźną gorączkę...


W międzyczasie Sethos Leontis, nieustraszony rzymski gladiator z II wieku n.e. próbuje rozwiązać zagadkę śmiertelnego wirusa. W tym celu przenosi się do przyszłości, gdzie trafia na dziewczynę, która przypomina mu jego ukochaną Livię, która została zamordowana

Zanim sięgnęłam po "Gorączkę", przeleżała ona około rok na mojej półce. Z jednej strony żałuję, że tak późno sięgnęłam po tę lekturę. Ale z drugiej strony - nie mam pojęcia jak wytrzymałabym tyle miesięcy w oczekiwaniu na kolejny tom.


„A może czas istniał tylko wtedy, gdy byłeś świadkiem jego przemijania?”

Już od pierwszych stron strasznie się wciągnęłam i zanim się zorientowałam, tom już dobiegał końca. I choć niektóre sytuacje wydawały mi się bardzo naiwne lub przewidywalne, nie wpłynęło to negatywnie na całokształt. Ani przez chwilę się nie nudziłam. Z niecierpliwością wyczekiwałam niektórych zdarzeń, które moim zdaniem musiały nastąpić, oraz rozwiązania tajemnic i zagadek, których się trochę nazbierało.

Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to uważam, że zostali bardzo dobrze wykreowani. Każdy z nich posiadał szereg cech, które były dla niego charakterystyczne. Autorka stworzyła ich zgodnie ze znanym, popularnym schematem. Jednak nie zrobiła z nich płaskich postaci, dlatego też nie jest to dla mnie jakimś wielkim minusem.

Ewa oczywiście jest tak urodziwa, że praktycznie wszyscy chłopcy za nią latają. Mimo pewnej aspołeczności, niesamowicie angażuje się w życie społeczne i towarzyskie szkoły. Ponadto jest niezwykle uzdolniona i pojętna. Jest w niej coś z buntownika. Niestety tylko gdzieś tam głęboko, przez co chwilami, gdy ewidentnie chowała głowę w piasek, lub dawała nogi za pas, zirytowana przeprowadzałam monologi z książką.


„Najwyraźniej jak na kogoś tak inteligentnego 
- jak o sobie myślałam - byłam dość głupia.”

Z całą pewnością jedną z największy zalet tej pozycji jest brak zbędnych, długich opisów. Antyczne Londinium i współczesny Londyn zostały świetnie uchwycone, zarówno pod kątem architektury, jak i ludzi. Z ogromnym zainteresowaniem czytałam rozdziały, których akcja rozgrywała się w tak dalekiej przeszłości. Dodatkowo stworzenie miejsca, które jest tak gdzieś pomiędzy tymi dwoma głównymi miejscami, a dokładniej czasami, akcji, było również świetnym posunięciem. Ukazany kontrast był niesamowity i interesujący.

Język, z którym zetknęłam się w trakcie lektury "Gorączki" był lekki, przyjemny i trochę młodzieżowy. Nawet po przeniesieniu się o prawie dwa tysiące lat wstecz, nie miałam najmniejszego problemu ze zrozumieniem wszystkiego co się dzieję. Co spowodowało, że strony praktycznie przelatywały mi przez palce.

Moim zdaniem "Gorączka" jest świetną, młodzieżową książką, która nie bazuje tylko na jakimś tam romansie. Z pewnością spodoba się miłośnikom podróży w czasie, antyku, dramatu, nauki... I jeszcze wielu, wielu innym. Dzięki tej różnorodności "Gorączka" z pewnością idealnie wpasuje się w wiele gustów. 


Autor: Dee Shulman 
Seria/cykl wydawniczy: Gorączka, t. 1
Gatunek: Science-fiction/Młodzieżowa
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 433


Recenzja bierze udział w wyzwaniach: Czytam Fantastykę | Book lovers | Wycieczka z czasem

Zobacz także:

8 komentarze

  1. Zupełnie inaczej odebrałyśmy tę książkę. Dla mnie bohaterowie są właśnie płascy i nijacy, a informacji o samym Londinium nie ma za wiele. Ok, jeśli pierwsza część "nie bazuje tylko na jakimś tam romansie" to poczekaj na drugą, tam nie uraczysz już niczego innego :P Mimo to przyjemnie się czyta i rozumiem dlaczego Ci się spodobała :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I znów mam straszny dylemat! Naczytałam się wielu dobrych i polecających recenzji, na temat tej książki. Chciałam sięgnąć, ale żadna promocja, czy nawet zobaczenie książki w księgarni mnie do tego "nie zmusiło". Później przyszłą fala złych opinii na temat "Gorączki 2", więc byłam zadowolona, że nie musiałam się przy niej męczyć. A teraz nie mam pojęcia co zrobić, ale chyba muszę się przekonać, czy lektura jest tak dobra lub tak zła jak słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, mnie bardzo podobała się ta powieść - szczególnie, że przepadam za podróżami w czasie! Do tego romansik! W zasadzie chętnie przeczytałabym ją ponownie ;) Dzięki tobie wezmę się za nią jeszcze raz, gdyż narobiłaś mi smaku ;p

    Pozdrawiam i zapraszam również do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi również się podobała :) Nie mogę się doczekać, aż przeczytam następną część! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi również bardzo się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No po prostu muszę ją przeczytać! To coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, sama nie wiem, co robić, obie części "Gorączki" czekają na półce i miałam na nie ochotę po całkiem pozytywnych recenzjach pierwszej książki. Jednak wraz z premierą drugiej pojawiło się mnóstwo "krzyków" o rozczarowaniu i braku sensu... I weź tu teraz bądź mądra... Twoja recenzja zachęca i to bardzo, ale...

    OdpowiedzUsuń