Ulice „Hobbita” i „Władcy Pierścieni”

2/11/2014




W centrum niedużego holenderskiego miasta Geldrop znajduje się dzielnica, gdzie nazwy wszystkich ulic zaczerpnięto od imion bohaterów klasycznych powieści J. R. R. Tolkiena.

Główną ulicą dzielnicy Genoenhuis jest Laan van Tolkien, co można przetłumaczyć jako Aleja Tolkiena. Od niej zaś rozgałęziają się uliczki nazwane na cześć hobbitów, elfów, krasnoludów, a nawet kilku entów, o których przygodach mogliśmy przeczytać na kartach „Hobbita” i „Władcy Pierścieni”. System nazewnictwa został bardzo dobrze przemyślany – ulice pogrupowane są zgodnie z miejscem pochodzenia bohaterów. I tak dla przykładu na północy znajdziemy reprezentantów Gondoru – Boromira, Faramira, Aragorna i Denethora. Na zachodzie leżą ulice pod patronatem krasnoludów, na południu zaś elfów.

W Genoenhuis nie ma ulic nazwanych na cześć negatywnych bohaterów występujących w książkach Tolkiena, za wyjątkiem Sarumana. Co zaskakujące, nie natrafimy również na Bilbo Bagginsa, za to pojawia się jego bratanek Frodo.

Inspiracje pomysłodawców sięgnęły dalej niż tylko nazwy ulic i rozciągnęły się również o pobliską szkołę, która nosi nazwę De Hobbit.

źródło: booklips.pl

Zobacz także:

5 komentarze

  1. To byłoby coś mieszkać na ulicy Aragorna bądź Gandalfa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak! Gandalfem bym nie poskąpiła. I Legolasem! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahah, chciałabym mieszkać na ulicy Aragorna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się to podoba. Słyszałam, że w podwarszawskich Łomiankach są ulice Czerwonego Kapturka czy Kaczki Dziwaczki. Na tej ostatniej mogłabym zamieszkać :)
    A co do tolkienowskich ulic, to naprawdę dobry pomysł na promocję miasta, pewnie lada chwila pojawią się tam (o ile już nie ma ) kawiarnie księgarnie parki rozrywki nawiązujące do tego magicznego świata i od turystów się nie odpędzą :)

    OdpowiedzUsuń