Recenzja książki "Idealnie dobrani"

2/19/2013

Catherine McKenzie zamieszkuje w Montrealu i z wykształcenia jest prawniczką. „Idealnie dobrani” to pierwsza z jej książek, która została przetłumaczona na język polski. Oprócz niej, autorka na swoim koncie posiada dwa inne bestsellery, które podbijają świat.

Anne przekroczyła już ten próg wieku, w którym wypadałoby się ustatkować. Zegar tyka, a kolejny związek bohaterki kończy się wielkim fiasko. Anne, która do złudzenia przypomina słynną Anie z Zielonego Wzgórza - rudowłosa, błyskotliwa, posiadająca talent pisarski - marzy o prawdziwej miłości.





Całe życie Anne Blythe ulega zmianie w dniu, gdy znajduje tajemniczą wizytówkę firmy Blythe&Company. Uznaję to za “znak” i postanawia podążać za instynktem. Okazuje się, że jest to ekskluzywna firma zajmująca się… aranżowaniem małżeństw. Zapewnienia o powodzeniu takiej metody sprawiają, że bohaterka postanawia powierzyć im swoje życie miłosne i rozpoczyna wielką przygodę. Według ścisłych zasad - „idealnie dobranego” partnera pozna dopiero na dzień przed ich ślubem…

"Znaleźli mi partnera.
Już nie potrzebowałam instynktu.
Miałam Blythe&Company."

Firma Blythe&Company jest połączeniem czegoś nowego z dawnymi tradycjami. Aranżowanie małżeństw znane jest od dawna, a do początku XX w. było też całkowicie naturalne w Europie. Jednak aktualnie kojarzy się z czymś przedawnionym i wiele kultur od tego odstąpiło. Nowszym elementem jest podobieństwo do typowych biur matrymonialnych, których na naszym rynku można naliczyć wiele, a które wbrew pozorom - mimo podobieństwa do uprzednio wspomnianego zwyczaju, cieszą się dużym zainteresowaniem.

Główna bohaterka, Anne Blythe, od początku podbiła moje serce. Jest to świetna młoda kobieta, niezależna i silna, która wie czego chce i cały czas do tego dąży. Jest też oczywiście niepoprawną romantyczką i wierzy w przeznaczenie, co nadaje jej postaci niezwykły charakter i determinuje do szalonych decyzji, które nieustannie podejmuje.

Należy wspomnieć, że nie jest to typowy romans, których pełno w księgarniach. Owszem - jest to opowieść o poszukiwaniu miłości, jednak temat który został w niej poruszony jest nietypowy. „Idealnie dobrani” posiadają przesłanie i nasuwają wiele refleksji i przemyśleń na temat miłości czy przeznaczenia. Ponadto - książka ukazuje związek dwojga ludzi z zupełnie innej strony.

Bohaterka jest gotowa zrezygnować z miłości na rzecz przyjaźni i udanego życia. Pragnie uchronić się przed rozczarowaniem, które często towarzyszy miłości, a w jej przypadku było nieodłącznym elementem związków. Jednak czy wystarczy mieć wysoki “współczynnik dopasowania” by żyć długo i szczęśliwie? Co z chemią? Czy to wszystko można osiągnąć poprzez długotrwałą pracę nad uczuciami?

Liczne nawiązania do serii „Ania z Zielonego Wzgórza” wzbudziły we mnie chęć zapoznania się z losami Anii i odkrycia w „Idealnie dobranych” kolejnych powiązań.


„Idealnie dobrani” wyszło nakładem wydawnictwa Otwarte. Jest to kolejne świetne trafienie tego wydawcy, gdyż jak już wspominałam - jest to debiut Catherine McKenzie na polskim rynku.
Język, który został użyty w powieści jest prosty, ale zawiera w sobie dużo opisów. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, a fabuła  strasznie wciąga i ciężko przewidzieć dalsze wydarzenia. Autorka połączyła dobry humor z odrobiną smutku czy nawet rozczarowania, dzięki czemu książka jeszcze bardziej wyróżnia się od typowych romansideł.

Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkim - szczególnie kobietom w każdym wieku. Jest to też idealna pozycja dla bardziej wrażliwych mężczyzn. Ja spędziłam z nią wiele świetnych godzin i z przyjemnością do niej wrócę.

Jeśli masz wątpliwości, czy warto kupić "Idealnie dobranych", to polecam zapoznanie się z kilkudziesięciostronicową wersją elektroniczną książki - [klik]

Autor: Catherine McKenzie
Gatunek: Romans
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 376

Zobacz także:

3 komentarze

  1. Romanse zazwyczaj mnie nudzą, ale ten wydaje się ciekawy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo to nie jest typowy romans jakich wiele na polkach:D ksiazke mega wciaga i na pewno nie raz do niej wroce:) a ty Zuz?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki mam plan! O ile czas na to pozwoli... bo wiesz jak to u nas jest :D kolejka... kolejka... :):)

      Usuń