Recenzja książki "Idealnie dobrani"
19 lutegoCatherine McKenzie zamieszkuje w Montrealu i z wykształcenia jest
prawniczką. „Idealnie dobrani” to pierwsza z jej książek, która została
przetłumaczona na język polski. Oprócz niej, autorka na swoim koncie posiada
dwa inne bestsellery, które podbijają świat.
Anne przekroczyła już ten próg wieku, w którym wypadałoby się
ustatkować. Zegar tyka, a kolejny związek bohaterki kończy się wielkim fiasko.
Anne, która do złudzenia przypomina słynną Anie z Zielonego Wzgórza -
rudowłosa, błyskotliwa, posiadająca talent pisarski - marzy o prawdziwej
miłości.
Całe życie Anne Blythe ulega zmianie w dniu, gdy znajduje tajemniczą wizytówkę firmy Blythe&Company. Uznaję to za “znak” i postanawia podążać za instynktem. Okazuje się, że jest to ekskluzywna firma zajmująca się… aranżowaniem małżeństw. Zapewnienia o powodzeniu takiej metody sprawiają, że bohaterka postanawia powierzyć im swoje życie miłosne i rozpoczyna wielką przygodę. Według ścisłych zasad - „idealnie dobranego” partnera pozna dopiero na dzień przed ich ślubem…
"Znaleźli mi
partnera.
Już nie potrzebowałam
instynktu.
Miałam
Blythe&Company."
Firma Blythe&Company jest połączeniem czegoś nowego z dawnymi
tradycjami. Aranżowanie małżeństw znane jest od dawna, a do początku XX w. było
też całkowicie naturalne w Europie. Jednak aktualnie kojarzy się z czymś
przedawnionym i wiele kultur od tego odstąpiło. Nowszym elementem jest
podobieństwo do typowych biur matrymonialnych, których na naszym rynku można
naliczyć wiele, a które wbrew pozorom - mimo podobieństwa do uprzednio
wspomnianego zwyczaju, cieszą się dużym zainteresowaniem.
Główna bohaterka, Anne Blythe, od początku podbiła moje serce. Jest to
świetna młoda kobieta, niezależna i silna, która wie czego chce i cały czas do
tego dąży. Jest też oczywiście niepoprawną romantyczką i wierzy w
przeznaczenie, co nadaje jej postaci niezwykły charakter i determinuje do
szalonych decyzji, które nieustannie podejmuje.
Należy wspomnieć, że nie jest to typowy romans, których pełno w
księgarniach. Owszem - jest to opowieść o poszukiwaniu miłości, jednak temat
który został w niej poruszony jest nietypowy. „Idealnie dobrani” posiadają
przesłanie i nasuwają wiele refleksji i przemyśleń na temat miłości czy
przeznaczenia. Ponadto - książka ukazuje związek dwojga ludzi z zupełnie innej
strony.
Bohaterka jest gotowa zrezygnować z miłości na rzecz przyjaźni i
udanego życia. Pragnie uchronić się przed rozczarowaniem, które często
towarzyszy miłości, a w jej przypadku było nieodłącznym elementem związków.
Jednak czy wystarczy mieć wysoki “współczynnik dopasowania” by żyć długo i
szczęśliwie? Co z chemią? Czy to wszystko można osiągnąć poprzez długotrwałą
pracę nad uczuciami?
Liczne nawiązania do serii „Ania z Zielonego Wzgórza” wzbudziły we
mnie chęć zapoznania się z losami Anii i odkrycia w „Idealnie dobranych”
kolejnych powiązań.
„Idealnie dobrani” wyszło nakładem wydawnictwa Otwarte. Jest to
kolejne świetne trafienie tego wydawcy, gdyż jak już wspominałam - jest to
debiut Catherine McKenzie na polskim rynku.
Język, który został użyty w powieści jest prosty, ale zawiera w sobie
dużo opisów. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, a fabuła strasznie wciąga i ciężko przewidzieć dalsze
wydarzenia. Autorka połączyła dobry humor z odrobiną smutku czy nawet
rozczarowania, dzięki czemu książka jeszcze bardziej wyróżnia się od typowych
romansideł.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkim - szczególnie
kobietom w każdym wieku. Jest to też idealna pozycja dla bardziej wrażliwych
mężczyzn. Ja spędziłam z nią wiele świetnych godzin i z przyjemnością do niej
wrócę.
Jeśli masz wątpliwości, czy warto kupić "Idealnie
dobranych", to polecam zapoznanie się z kilkudziesięciostronicową wersją
elektroniczną książki - [klik]
Autor: Catherine McKenzie
Gatunek: Romans
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 376
3 comments
Romanse zazwyczaj mnie nudzą, ale ten wydaje się ciekawy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo to nie jest typowy romans jakich wiele na polkach:D ksiazke mega wciaga i na pewno nie raz do niej wroce:) a ty Zuz?:D
OdpowiedzUsuńTaki mam plan! O ile czas na to pozwoli... bo wiesz jak to u nas jest :D kolejka... kolejka... :):)
Usuń